Teksańskie organizacje wojskowe wezwały w czwartek ustawodawców do uchwalenia ustawy nazwanej imieniem sierżanta Bishopa Evansa – żołnierza, który zginął podczas ratowania migrantów na Rio Grande. Ustawa miałaby gwarantować rodzinom żołnierzy Gwardii Narodowej pośmiertne świadczenia o wartości 500 000 dolarów.
Śmierć Evansa w kwietniu ubiegłego roku zwróciła uwagę na brak świadczeń dla rodzin żołnierzy Gwardii Narodowej, którzy polegli na służbie. Od kilkunastu miesięcy mundurowi z teksańskiej Gwardii ramię w ramię z funkcjonariuszami Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego (DPS) zabezpieczają granicę USA-Meksyk przed masowym napływem nielegalnych imigrantów. Okazuje się jednak, że gwardziści ryzykują o wiele bardziej.
W sytuacji, kiedy funkcjonariusze DPS ginie na służbie, jego rodzina jest uprawniona do otrzymania świadczeń o łącznej wartości 500 000 dolarów. Rodzinom żołnierzy Gwardii Narodowej, którzy mogą polec na służbie, tak jak Evans, nie jest zapewnione takie wsparcie.
„Chcemy tylko parytetu” – powiedział Marvin Harris, dyrektor wykonawczy National Guard Association of Texas. „Członkowie Departamentu Wojskowego i ich rodziny powinni mieć takie same świadczenia jak te, gwarantowane innym pracownikom służb publicznych, służącym w tym samym zakresie prac”.
„Parytet” świadczeń ma zapewnić projekt ustawy House Bill 90, nazywanej imieniem Evansa.
„Jesteśmy winni wiele tym, którzy chronią i służą naszemu narodowi i państwu, dokładnie tak, jak zrobił to Sgt. Bishop Evans” – powiedział Jared Patterson, sponsor ustawy, członkom House Defense and Veterans’ Affairs Committee. „Ta legislacja da gwardzistom i ich rodzinom korzyści, na które zasługują”.
Red. JŁ