Teksańscy śledczy uważają, że nielegalny imigrant, którzy jest oskarżony o brutalne zamordowanie 16-letniej Lizabeth Mediny, nękał młodą cheerleaderkę na długo przed dokonaniem krwawego zabójstwa. 5 grudnia b.r. Lizabeth została znaleziona martwa w wannie z wieloma ranami kłutymi.
„Podczas badania miejsca zdarzenia odkryto, że Lizabeth doznała wielu ran kłutych, a jej ubranie było przemoczone, co doprowadziło nas do przekonania, że zabójstwo Lizabeth było zabójstwem kryminalnym (morderstwem) i że jej ciało zostało umyte po morderstwie” – napisała policja Edna w oświadczeniu.
O morderstwo oskarżony został 23-letni Rafael Govea Romero. Po odnalezieniu martwej Lizabeth – cheerleaderki Edna High School – młody mężczyzna został aresztowany przez funkcjonariuszy Immigration and Customs Enforcement.
Policjanci ustalili w trakcie śledztwa, że 13 listopada – ok. miesiąc przed śmiercią 16-latki – do mieszkania Lizabeth i jej matki, Jacqueline Mediny włamał się złodziej. Nie było to oczywiste, bo matka i córka nie zorientowały się od razu, że w ich domu miała miejsce kradzież. Co jakiś czas zauważały zniknięcia drobnych rzeczy, aż w końcu zdały sobie sprawę, że brakuje wielu kosztownych przedmiotów. Finalnie matka nastolatki zgłosiła sprawę na policję.
Jacqueline stwierdziła, że z początku nie skojarzyła zabójstwa córki i wcześniejszej kradzieży, ale kiedy złapano złodzieja wraz z rzeczami należącymi do niej i jej córki, od razu nabrała podejrzeń. Śledczy również wskazali na związek pomiędzy morderstwem i włamaniem.
Do podejrzanego doprowadził policjantów on sam. 23-latek ukradł telefon swojej ofiary i nawet w trakcie czuwania nad jej trumną (!) odpowiadał na wiadomości od przyjaciół, którzy składali kondolencje w jej – z pozoru nieaktywnych – kontach społecznościowych. Podejrzany miał także odtworzyć „pożegnalnego snapa”, który wysłał do Lizabeth jej kuzyn.
Romero został aresztowany po namierzeniu telefonu Lizabeth przez policjantów.
Red. JŁ