Trwają poszukiwania 38-letniego mężczyzny, który w ubiegły piątek dokonał egzekucji na pięciu osobach w Cleveland, w Teksasie. 38-latek zaczął strzelać do bezbronnych osób z AR-15, kiedy sąsiedzi poprosili go, aby przestał strzelać z karabinu na swoim podwórku.
Po 36 godzinach od masakry w Cleveland sprawca wciąż jest na wolności. Policja poszukuje 38-letniego Francisco Oropezy w związku z piątkową strzelaniną, w której zginęło pięć osób – w tym kobiety i dzieci.
Jak podaje Daily Mail – w piątek ok. godz. 11:30 sąsiedzi mieli skonfrontować się z Oropezą. Poprosili go, aby przestał strzelać z karabinu na jego podwórku, gdyż odgłosami wystrzałów nie daje spać dziecku. Prawdopodobnie odurzony substancjami psychoaktywnymi 38-latek miał odmówić, twierdząc, że to jego posesja. Później miał wejść do budynku i rozstrzelać pięć osób. Dwoje dzieci przeżyło masakrę, gdyż własnymi ciałami zasłoniły je znajdujące się tam kobiety.
Ofiary były w wieku od 8 do 31 lat – wszystkie pochodziły z Hondurasu. To troje dzieci i dwie dorosłe kobiety. Pod ich ciałami znaleziono trójkę innych, żywych dzieci. W momencie zdarzenia w domu było łącznie 10 osób.
Ofiary zostały zidentyfikowane jako Sonia Argentina Guzman, 25; Diana Velazquez Alvarado, 21; Julisa Molina Rivera, 31; Jose Jonathan Casarez, 18; i Daniel Enrique Laso, 8.
W niedzielę do poszukiwań dołączyło się FBI. Biuro terenowe FBI w Houston przekazało, że przyłącza się do pościgu za Francisco Oropezą i nie spoczną, póki nie zostanie złapany.
Poszukiwania 38-latka trwają już drugą dobę. W ostatnim etapie zostały rozszerzone o promień 20 mil od miejsca zdarzenia, choć szeryf San Jacinto County – gdzie doszło do strzelaniny – stwierdził, że morderca może być już teraz „wszędzie”.
Red. JŁ