Komisarz Aktywów Ziemskich Teksasu Dawn Buckingham zapowiedziała przeznaczenie dodatkowych terenów pod budowę centrum deportacyjnego, które miałoby realizować plan masowych deportacji migrantów, zapowiadany w kampanii wyborczej przez prezydenta-elekta Donalda Trumpa.
Teksas chce mieć znaczny udział w realizacji wielkich planów deportacyjnych Trumpa. Niedawno władze tego stanu zaproponowały wykorzystanie ogromnej, przygranicznej parceli do organizacji centrum deportacyjnego dla migrantów. Komisarz Aktywów Ziemskich Teksasu Dawn Buckingham zapowiedziała zwiększenie oferty. Projekt został nazwany „Inicjatywą Jocelyn” – na cześć 12-letniej dziewczynki, która miała zostać zamordowana przez dwóch nielegalnych imigrantów.
W zeszłym tygodniu Buckingham zaoferowała 1 400 akrów ziemi w powiecie Starr, bezpośrednio przy granicy z Meksykiem, na budowę ośrodków deportacyjnych. Obecnie rozważane jest przekazanie kolejnych terenów, aby zapewnić infrastrukturę dla największej operacji deportacyjnej w historii kraju.
Zapowiada się, że południowe stany – a zwłaszcza te, które od kilku stoją na pierwszej linii w walce z kryzysem migracyjnym – chętnie będą współpracować z administracją Trumpa podczas realizacji jego planu. Niektóre stoją jednak w opozycji do projektu masowych deportacji. Gubernatorzy stanów Gubernatorzy niektórych stanów, takich jak Illinois, Massachusetts, Kalifornia i Arizona zapowiedzieli już, że lokalne służby nie będą współpracować z federalnymi organami imigracyjnymi przy realizacji planu.
Red. JŁ