Zabawa w jeziorze w jednej chwili zamieniła się w desperacką walkę o życie. Harcerze z lokalnej drużyny pływali przy brzegu jeziora Raven w parku stanowym Huntsville, kiedy nagle w ich stronę zaczął płynąć ogromny aligator. Skauci w pośpiechu rzucili się do ucieczki. Wstrząsające zdarzenie zarejestrowała kamera telefonu komórkowego.
Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór, 9 września. Lokalna drużyna harcerska Spring Area wybrała się do parku stanowego Huntsville, aby go zwiedzić i rozbić tam na noc obóz. Pod wieczór harcerzom pozwolono popływać w jeziorze Raven. Ich zabawę przerwał nagle ogromny aligator.
„Myślałam, że to jest dzień, w którym umrę” – powiedziała 11-letnia Ava Miller. „Poruszał się szybciej od nas lub mniej więcej tak samo”.
W nagraniu udostępnionym przez KPRC 2 Click2Houston widać panikę ogarniającą grupkę skautów, kiedy zbliża się do nich wielki aligator. Jego długość oszacowano na 14 stóp. „Zobacz, jaki jest duży!” – krzyczy osoba w tle nagrania.
Gdy inni skauci uciekali w popłochu na plażę, jedna z harcerek – Erin White – przebywała na pływającym pomości daleko od brzegu. Zamiast na nim zostać, wskoczyła do wody, gdyż myślała, że jej koledzy i koleżanki „uciekają ją”. Aligator zbliżał się do grupy, a ona była znacznie dalej, niż reszta. White powiedziała później, że nie zauważyła aligatora. Na szczęście zareagowała opiekunka drużyny Nichole Glenn, która weszła do wody i przepłoszyła gada. Harcerka zdążyła uciec na brzeg.
„Zawsze powtarzam, że kocham ich na śmierć. Zawsze mówię, że zrobiłabym dla nich wszystko. Teraz zdecydowanie wiem, że zrobiłabym dla nich wszystko” – powiedziała Glenn.
Zgodnie z komunikatem Departamentu Parków i Dzikiej Przyrody Teksasu – kąpielisko w którym doszło do incydentu zostało zamknięte na resztę dnia. Służby zastanawiają się, czy nie usunąć z parku kilku uciążliwych aligatorów, co robili już kilkukrotnie w przeszłości.
Red. JŁ
(Źródło: KPRC 2 Click2Houston)