9.2 C
Chicago
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Tego jeszcze Polska nie słyszała. W Pile odbył się ślub z przekazem antycovidowym

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Miłość zawsze idzie w parze z przekonaniami. Te zaprowadziły Justynę i Bartosza na ślubny kobierzec. Para postanowiła oficjalnie zarejestrować swój związek, a przy okazji powiedzieć głośno o tym, co boli ich serca. Te ostatniego dnia 2020 roku biły bardzo mocno i głośno. Wtedy to Justyna i Bartosz pojawili się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Pile. Czy byli typową parą nowożeńców? Otóż, na pewno nie. On nie miał smokingu, a ona eleganckiej sukienki w jasnym kolorze. Ubrani jednak byli nietypowo i oryginalnie, bo w koszulki nawiązujące do pandemii koronawirusa.

Według nich całe szaleństwo związane z wirusem i restrykcyjne obostrzenia powinny zniknąć jak najszybciej. – Nie wątpimy w istnienie wirusa, bo wirusy były, są i będą. Jednak z tego powodu nie można zamykać ludzi w domach i zamrażać gospodarki, bo to niczemu dobremu nie służy. Nastąpił globalny chaos, ludzie są podzieleni. To nie powinno iść w tym kierunku. Dokąd my zmierzamy? – pyta Justyna Grzesiak-Wiatr, która głośno mówi także o tym, że jest przeciwna szczepieniom. To m.in. z tego właśnie powodu świadkiem na jej ślubie – warto podkreślić – była Justyna Socha, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP.

W sobotę 16 stycznia członkowie tego stowarzyszenia planują marsz w Warszawie, który ma odbyć się pod hasłem „Międzynarodowo Marsz O Wolność”. – Jesteś człowiekiem. Masz niezbywalne prawa. To prawo do wolnej i świadomej zgody. Również w kwestii szczepień. Nikt nie ma moralnego prawa wymuszać na tobie eksperymentów medycznych. A jednak od przyjęcia szczepionki rząd chce uzależniać udzielenie pomocy medycznej, odbierać prawa i wolności, również w pracy, stosować segregację i dyskryminację – nawołują na Facebooku. Justyna i Bartosz powiedzieli sobie ,,tak” bez masek na twarzach.

Ten wyjątkowy dzień zapamiętają do końca swoich dni, chociaż miał on wyglądać zupełnie inaczej. – Planowaliśmy duże wesele i mieliśmy już przygotowaną listę gości. Niestety, z wiadomych względów, byliśmy zmuszeni zmienić plany. Z urzędu pojechaliśmy prosto do domu i tam w małym gronie świętowaliśmy nasz wielki dzień – mówi Justyna Grzesiak-Wiatr.

 

Martin Nowak aip
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520