Szeryf powiatu Santa Rosa na Florydzie zyskał wielki rozgłos, kiedy w czasie konferencji prasowej w kwietniu 2022 roku zachęcił do zabijania intruzów, którzy włamują się do domów obywateli w niecnych celach. W niedawnym wywiadzie odniósł się zarówno do aprobaty dla swoich wypowiedzi, jak i krytyki, oraz ponowił swój apel. „Powiedziałem, że jeśli strzelisz celnie i zabijesz faceta, zaoszczędzisz pieniądze podatników” – stwierdził szeryf.
Konferencja prasowa z kwietnia 2022 roku przyniosła szeryfowi Bobowi Johnsonowi ogólnokrajowy rozgłos. To jednak nic dziwnego, bo w dość nietypowym apelu do mieszkańców swojego powiatu zachęcał do… zabijania intruzów, którzy atakują ich osobistą twierdzę – ich dom.
„Jeśli ktoś włamuje się do twojego domu, możesz strzelać. Właściwie to wolimy, żebyś to zrobił” – stwierdził wówczas szeryf Johnson.
Jego słowa spotkały się zarówno z entuzjazmem części odbiorców, jak i surową krytyką. Po konferencji prasowej stróżowi prawa grożono śmiercią i oskarżano – z niewiadomych przyczyn – o rasizm. Tym pierwszym Johnson się nie przejął, natomiast zarzuty o rasizm odparł krótkim wyjaśnieniem, iż ta konkretna konferencja dotyczyła podejrzanego rasy kaukaskiej (białej), co najwyraźniej wystarczyło.
W niedawnym wywiadzie szeryf Johnson odniósł się do swojej wypowiedzi sprzed lat.
„Powiedziałem, że jeśli strzelisz celnie i zabijesz faceta, zaoszczędzisz pieniądze podatników” – wyjaśnił policjant. „Powiedziałem również, że jeśli ktoś zostanie zabity podczas włamania do domu, prawdopodobieństwo ponownego popełnienia [przez niego] przestępstwa jest zerowe. A my lubimy takie wskaźniki” – dodał. Podkreślił także powszechność broni palnej w jego powiecie i znaczeniu, jakie ma taki stan w obliczu potencjalnych zagrożeń dla obywateli.
W wywiadzie poproszono Johnsona o odniesienie się do niedawnych wydarzeń z Nowego Jorku, kiedy mieszkanka miasta została aresztowana za „wyproszenie” squattersów okupujących jej dom. Szeryf stwierdził, że mówiąc o „intruzach” miał na myśli raczej uzbrojonych bandytów, niż anarchistów. Podkreślił jednak, że po jego głośnych wypowiedziach w Santa Rosa zauważono „niezwykły brak” podobnych problemów.
Szeryf podparł swoje poglądy lokalnym prawem do obrony koniecznej – ustawy Florydy, znanej jako „Stand Your Ground”. Na mocy tych przepisów każdy dom na terenie stanu jest „twierdzą” jego mieszkańców i mają oni prawo bronić go wszelkimi dostępnymi metodami.
Johnson stwierdził, że podobne prawo byłoby korzystne także dla innych stanów. Zapytany o powód wyższych wskaźników przestępczości w innych regionach USA – takich jak Nowy Jork i Kalifornia – ocenił, iż jest to wynik „strachu przed posiadaniem broni”.
Red. JŁ