22.1 C
Chicago
poniedziałek, 9 czerwca, 2025

Szeryf Los Angeles o protestach: Sytuacja w mieście pogarsza się

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

www.strony.us - Strony Internetowe, Strony Internetowe Chicago Floryda, Pozycjonowanie, Pozycjonowanie stronwww, Pozycjonowanie Stron Chicago Floryda, Reklama Chicago

Poziom przemocy ze strony niektórych uczestników protestów w Los Angeles, które wybuchły po zatrzymaniu imigrantów, jest „odrażający”, a sytuacja w mieście eskalowała – powiedział szeryf Los Angeles Jim McDonnell na konferencji prasowej. Na poniedziałek zaplanowane są kolejne demonstracje.

Szeryf podkreślił, że sytuacja w mieście pogarsza się, a demonstracje stają się coraz bardziej agresywne. „Przemoc, którą obserwuję, jest odrażająca. (…) Niektóre osoby strzelały komercyjnymi fajerwerkami w naszych policjantów. To może zabić” – powiedział. W mieście aresztowano 27 osób, m.in. w związku z rzuceniem koktajlem Mołotowa w policjanta. W funkcjonariuszy rzucano też kamieniami i innymi przedmiotami. Policja Los Angeles powiadomiła w serwisie X, że nocą z niedzieli na poniedziałek w centrum miasta były doniesienia o przypadkach szabrownictwa.

 

Stacja NBC News podała, że korespondentka australijskiego Channel Nine Lauren Tomasi została trafiona w niedzielę wieczorem podczas relacjonowania protestów w Los Angeles gumową kulą. Na nagraniu widać, że policjant odwrócił się w stronę Tomasi i jej ekipy, po czym oddał strzał. Również brytyjski fotoreporter Nick Stern powiedział, że został trafiony w udo gąbkową kulą w trakcie relacjonowania konfrontacji między siłami bezpieczeństwa i protestującymi.

 

Telewizja Fox News zwróciła uwagę, że grupa protestujących napluła na amerykańską flagę i spaliła ją, wykrzykując przy tym hasła przeciwko Donaldowi Trumpowi.

 

W Los Angeles na mocy decyzji prezydenta USA rozlokowano ok. 300 członków Gwardi Narodowej. W sobotę Donald Trump zarządził wysłanie na ulice miasta 2 tys. gwardzistów w odpowiedzi na protesty. Decyzję skrytykowały władze miasta i stanu Kalifornia.

 

Gubernator Kalifornii Gavin Newsom zapowiedział, że pozwie Trumpa za wysłanie Gwardii do jego stanu. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt w poniedziałek zarzuciła mu w serwisie X, że „nie zrobił nic”, gdy w Los Angeles „wybuchły gwałtowne zamieszki”. „Federalni funkcjonariusze organów ścigania zostali zaatakowani przez agresywnych ekstremistów i przestępców wymachujących obcymi flagami, ponieważ gubernator Newsom był zbyt słaby, aby chronić miasto” – dodała. „Nawet szef policji Los Angeles przyznał, że zamieszki wymykają się spod kontroli” – podkreśliła.

 

Biały Dom stwierdził, że obchodzi prawo, które zazwyczaj wymaga od gubernatora wnioskowania o rozmieszczenie Gwardii, ponieważ „gwałtowne protesty zagrażają bezpieczeństwu i powodują znaczne szkody dla federalnych ośrodków zatrzymań imigrantów i dla innej własności federalnej”. Protesty wybuchły w piątek po obławie przeprowadzonej przez agentów federalnych na terenie hurtowni odzieży, gdzie aresztowano co najmniej 44 imigrantów.

 

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)

 

ndz/ mms/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"