Po raz pierwszy od czasu zakończenia zimnej wojny mamy plany, które dotyczą obrony każdego skrawka ziemi przynależącej do państw NATO – powiedział w czwartek szef MON Mariusz Błaszczak, odnosząc się do rezultatów szczytu NATO w Wilnie.
W czwartek o godz. 14.30 rozpoczęło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent zwołał posiedzenie RBN, aby przedstawić ustalenia zakończonego w środę szczytu NATO w Wilnie. Rozpoczynając posiedzenie RBN Andrzej Duda podkreślał, że na szczycie zapadły bardzo ważne postanowienia.
Obecny na posiedzeniu RBN szef MON Mariusz Błaszczak również wskazywał, że mamy do czynienia z przełomem. „Po raz pierwszy od czasu zakończenia zimnej wojny mamy plany, które rzeczywiście dotyczą obrony każdego skrawka ziemi przynależącej do państw Sojuszu Północnoatlantyckiego” – powiedział Błaszczak.
Dodał, że podczas szczytu NATO, a także w dokumentach podsumowujących obrady, zachowany został język wskazujący na zagrożenie ze strony Rosji. „Myślę, że naszym wielkim osiągnięciem jest to, że ten język, którego używaliśmy konsekwentnie – mogę tu powiedzieć w imieniu PiS, że używaliśmy (go) konsekwentnie również wtedy, kiedy PiS sprawowało władzę w latach 2005-2007, śp. prezydent Lech Kaczyński też przestrzegał przed zagrożeniem rosyjskim – ten język w dokumentach wieńczących szczyt NATO w Wilnie jest zachowany” – powiedział szef MON.
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau zwrócił z kolei uwagę, że Białoruś po raz pierwszy znalazła się w dokumentach Sojuszu jako zagrożenie. „Dwa lata temu została wspomniana po raz pierwszy, ale nie w wymiarze wojskowym, tylko w takim wymiarze +prawno-człowieczym+. Wtedy chodziło o inną konstelację polityczną po sfałszowanych wyborach na Białorusi i po represjach, których reżim dopuścił się wobec swojego społeczeństwa” – zauważył. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Aleksandra Rebelińska
kos/ reb/ sdd/