13.5 C
Chicago
piątek, 9 maja, 2025

Szczepienia. Zamiast propagandy twarde dane: Akcja potrwa jakieś… 3 lata

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Chodzi o osiągnięcie tzw. odporności grupowej. Jest ona warunkiem zwalczenia pandemii. Ale ile osób powinno być w danej populacji zaszczepionych, żeby tak się stało? Czy Polacy w ogóle są skłonni szczepić się przeciw COVIDOWI-19. Czy osiągną konieczny próg wyszczepialności? Kiedy to może nastąpić?

Niektóre media zaangażowały się w propagandę szczepionkową. Lekarze są w nich nieustannie pytani, czy już się zaszczepili, co oczywiście z uśmiechem potwierdzają i zapewniają, że dobrze się czują; nie mają nawet stanu podgorączkowego. Jednak zwykłym ludziom chodzi raczej o szczepionkowe bezpieczeństwo na dłuższej perspektywie niż samopoczucie dzień po zaszczepieniu.

 

Poza tym wiele osób nie wierzy politykom zachęcającym do szczepień ani nawet medykom propagującym szczepienia – zwłaszcza że większość tego środowiska wciąż nie chce się szczepić. – Wracamy do normalności – ogłosił Mateusz Morawiecki a propos szczepionki. Jednak Polacy pamiętają też inne hurraoptymistyczne zapowiedzi premiera, np. że koronawirusa już nie trzeba się bać.

 

Szczepionka: połowa to za mało

 

Jak wykazują badania statystyczne, tylko połowa Polaków deklaruje, że przyjmie szczepionkę. Tymczasem, żeby okazała się skuteczna w sensie pokonania epidemii, tzw. wyszczepialność musi być wyższa. Eksperci podają różne liczby, jednak większość mieści się w przekonaniu, że szczepienie powinno objąć 60-80 proc. naszej populacji. Dopiero wtedy odsetek ludzi odpornych na chorobę osiągnie poziom wystarczający do przerwania masowych zakażeń.

Szczepienia uodparniają nie tylko pojedyncze osoby, lecz całe populacje. Jednak warunkiem tej odporności grupowej (stadnej) jest zaszczepienie wyraźnej większości. Prof. Maria Gańczak – kierowniczka Katedry Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Zielonogórskiego – w wywiadzie dla propagującego szczepienia Polsatu News stwierdziła, że najbezpieczniejszy przedział dla uzyskania odporności stadnej to 70-80 procent – dla Polski, bo np. w Wielkiej Brytanii minimum to 80 proc.

 

Szczepionka chroni nieszczepionych

 

Co ciekawe, odporność zbiorowiskowa to nie tyle bezpieczeństwo zaszczepionych, ale ochrona przed zakażeniem osób nieuodpornionych, które nie chcą lub nie mogą się zaszczepić (niemowlęta, niektórzy przewlekle chorzy). Otóż duża obecność w populacji osób uodpornionych znacznie zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania tych nieodpornych. Próg odporności zbiorowiskowej, czyli odsetek osób uodpornionych w populacji, jest różny dla różnych chorób:

 

    • odra – 95 proc.;

 

    • krztusiec – 92-94 proc.;

 

    • błonica, różyczka – 83-86 proc.;

 

    • polio – 80 proc.;

 

    • COVID-19 – 70-80 proc;

 

    • świnka – 75-86 proc.

 

Szczepienie chroni nie tylko zaszczepionych, lecz także nieuodpornionych, bowiem coraz rzadziej natykają się na nosicieli.

 

Szczepionka: jak długo to potrwa

 

Dokładnej odpowiedzi na to pytanie nikt nie zna, zwłaszcza wobec realnej wątpliwości, czy program szczepień w ogóle się uda, to znaczy czy pozwoli uzyskać odporność populacji. Zaszczepić trzeba ok. 27 mln Polaków, więc rachunek jest prosty: nawet przy tempie 180.000 szczepień tygodniowo nie skończą się one ani w tym, ani w przyszłym roku. Przy zakładanym przez rząd wysokim tempie szczepień akcja potrwa jakieś 3 lata.

 

AIP

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"