Student z Florydy zadźgał swoją matkę w progu jej domu, bo „działała mu na nerwy”. 21-latek przejechał 165 mil ze swojego kampusu, aby dokonać brutalnego morderstwa. Zapytany o relację z matką stwierdził, że były „osiem na dziesięć”, ale „bardzo go irytowała”.
46-letnia Elvia Espinoza została zapamiętana przez lokalną społeczność jako bardzo miła i uczynna osoba. Kobieta pracowała jako nauczycielka drugiej klasy podstawówki w Frostproof na Florydzie.
To właśnie tam doszło do brutalnego morderstwa, którego dopuścił się na 46-latce jej własny syn. W minioną sobotę 21-letni Emmanuel Espinoza przejechał 165 mil z University of Florida w Gainesville do Frostproof, gdzie w domu jego matki trwała impreza rodzinna.
Drzwi otworzyła mu 46-letnia Espinoza, która rozmawiała wówczas przez telefon z innym członkiem rodziny. 21-latek już od progu domu zadał matce serię brutalnych ciosów nożem. Następnie zadzwonił pod 911 i przyznał się do jej zamordowania.
„Rozmawialiśmy z nim i przyznał się. Powiedział: Wiecie, chciałem zabić moją matkę od wielu, wielu lat, ponieważ działała mi na nerwy” – przekazał szeryf Polk County Grady Judd. „Zapytaliśmy go: Jakie są twoje relacje z matką?, a on odpowiedział: Mniej więcej osiem na dziesięć i że naprawdę ją kochał, ale ona go irytowała” – dodał stróż prawa.
Red. JŁ