Stołeczni kryminalni dowiedzieli się, że trzech złodziei planuje okraść mieszkania w okolicach Ełku i Augustowa. Pojechali za nimi i zatrzymali ich na gorącym uczynku. Później w prokuraturze sprawcy usłyszeli po cztery zarzuty kradzieży z włamaniem. Ich łupem padły pieniądze i biżuteria.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak przekazał PAP, że stołeczni kryminalni ustalili operacyjnie, że trzech mężczyzn, w wieku od 22 do 33 lat, planuje okraść mieszkania w okolicach Ełku i Augustowa. „Podejrzewani zostali objęci obserwacją. Kiedy wyruszyli z Warszawy, za nimi ruszyli też policjanci” – podkreślił nadkomisarz.
„Po nocy spędzonej w jednym z hoteli w Ełku podejrzewani udali się do Kalinowa i tam włamali się do dwóch mieszkań, a następnie pojechali w okolice Augustowa i tam również włamali się do dwóch mieszkań. Kiedy zamierzali włamać się do kolejnego, zostali zatrzymani przez policjantów Wydziału Kryminalnego Komendy Stołecznej Policji” – wyjaśnił.
W trakcie zatrzymania policjanci znaleźli przy mężczyznach pieniądze i biżuterię z okradzionych mieszkań oraz narzędzia, które posłużyły im do wyłamywania zamków w drzwiach. „Kolejne łupy zostały zabezpieczone w samochodzie, którym poruszali się podejrzani” – podał.
Później policjanci zatrzymani zostali przewiezieni do Komendy Stołecznej Policji. „Funkcjonariusze przeszukali też mieszkania podejrzanych, w których znaleźli i zabezpieczyli zegarki, biżuterię i telefony komórkowe” – przekazał nadkom. Marczak.
Trzej sprawcy zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Południe, gdzie usłyszeli cztery zarzuty kradzieży z włamaniem do mieszkań. Decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiące.
„Sprawa jest rozwojowa. Zachodzi podejrzenie, że mężczyźni mogli dopuścić się podobnych przestępstw w innych rejonach kraju” – zaznaczył policjant.
„W okresie Wszystkich Świętych, kiedy włamywacze nie robią sobie wolnego, zwróćmy uwagę na nieznane osoby w pobliżu miejsca naszego zamieszkania, które obserwują posesje. W razie jakichkolwiek podejrzeń poinformujmy o tym policję” – zaapelował rzecznik KSP.(PAP)
Autor: Bartłomiej Figaj