Zastępca szefa sztabu prezydenta Donalda Trumpa Stephen Miller w skrytykował gubernatora Illinois J.B. Pritzkera. Miller oskarżył go o podżeganie do przemocy po tym, jak Pritzker wezwał – jego zdaniem – do masowych protestów przeciwko rządowi Trumpa.
Gubernator Illinois podczas wygłoszonego w niedzielę przemówienia na kolacji McIntyre-Shaheen 100 Club Partii Demokratycznej w New Hampshire ponownie nie szczędził gorzkich słów pod adresem prezydenta. Tym razem Pritzker krytykował też niedociągnięcia własnej partii – nazywając niektórych polityków „nic nierobiącymi Demokratami”.
Wezwał do podjęcia dalszych działań przeciwko Trumpowi w obliczu masowych zwolnień w rządzie federalnym, szeroko zakrojonych ceł i masowych deportacji. „Nigdy wcześniej w moim życiu nie wzywałem do masowych protestów, mobilizacji, zakłóceń, ale teraz to robię” – powiedział Pritzker.
W odpowiedzi na te słowa gubernatora, Miller przypomniał o próbach zamachów i groźbach pod adresem Donalda Trumpa i powiedział, że „niszczenie mienia sąsiaduje bezpośrednio z atakami na ludzi”. „Jego komentarze, jeśli nic innego, mogą być interpretowane jako podżeganie do przemocy” – powiedział Miller, gdy reporter zapytał o uwagi Pritzkera. „To wojna, którą demokratyczni gubernatorzy i burmistrzowie prowadzą przeciwko federalnym organom ścigania. Chodzi mi o to, że jest to zachowanie secesjonistyczne” – kontynuował zastępca szefa sztabu prezydenta.
J.B. Pritzker odniósł się do zarzutów Millera. Gubernator broniąc swojego wystąpienia powiedział, że Miller przeinaczył jego słowa. „W ogóle nie słuchał mojego przemówienia” – powiedział Pritzker. „Wezwałem ludzi, aby wyjęli megafony i mikrofony, aby poszli do urn wyborczych, aby pokonać ludzi, którzy próbowali odebrać Amerykanom tak wiele”.
BK