W trwającej bitwie o utrzymanie w Chicago systemu ShotSpotter przewagę mają obecnie jego zwolennicy. Podczas środowej sesji Rady Miejskiej większość radnych zdecydowało o utrzymaniu systemu do czasu, kiedy zostaną zaprezentowane wyniki rozszerzonych badań jego skuteczności.
Wycofanie się z używania tej technologii zapowiadał w kampanii wyborczej burmistrz Brandon Johnson. Jego zdaniem, kosztuje ona sporo, a efekty jej działania są, delikatnie rzecz ujmując, problematyczne. Zdawał się to potwierdzać opublikowany niedawno raport Inspektora Generalnego, według którego alarmy z ShotSpotter doprowadziły jedynie do nieznacznej liczby aresztowań podejrzanych.
Z tą argumentacją nie zgodziła się grupa radnych. W czasie środowego głosowania stosunkiem głosów 34-16 przyznali sobie prawo do samodzielnego decydowania o przyszłości systemu. Zdaniem burmistrza, sam wynik głosowania o niczym nie świadczy, bo to on stanowi w mieście władzę wykonawczą.