16.2 C
Chicago
czwartek, 5 czerwca, 2025

Spięcia w koalicji rządzącej. Rozpoczęły się dyskusje i powyborcze wyciąganie wniosków

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Po przegranych przez kandydata KO Rafała Trzaskowskiego wyborach prezydenckich w koalicji rządzącej rozpoczęły się dyskusje i powyborcze wyciąganie wniosków. Do spięcia doszło między ministrą funduszy i polityki regionalnej Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz (Polska 2050-TD) i posłanką KO Magdaleną Filiks.

Kandydat KO Rafał Trzaskowski przegrał II turę wyborów prezydenckie uzyskując 49,11 proc. głosów. Z wynikiem 50,89 proc. zwyciężył popierany przez PiS Karol Nawrocki.
W obozie rządowym rozpoczęło się powyborcze wyciąganie wniosków. Premier Donald Tusk poinformował, że w przyszłą środę, 11 czerwca, Sejm rozpatrzy wniosek o wotum zaufania dla rządu i odbędzie się głosowanie w tej sprawie.
W poniedziałek odbyło się spotkanie liderów koalicji rządzącej. Szef Polski 2050, marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że kolejne spotkanie odbędzie się prawdopodobnie w czwartek.
Inni politycy partii rządzących również dokonują oceny niedzielnych wyborów. Do wymiany zdań doszło na platformie X między ministrą funduszy i polityki regionalnej Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz (Polska 2050) i posłanką KO Magdaleną Filiks. „Wiem, że to gorzkie słowa, ale lepiej powiedzieć to teraz, niż płakać za 2 lata: więcej tego samego przynosi więcej tego samego. I to właśnie zobaczyliśmy w wyniku wyborów” – napisała Pełczyńska-Nałęcz.
Według niej, trzeba się wreszcie wziąć za prawdziwą zmianę. „Miała być ustawa o TVP, żeby była to TV publiczna – nie ma. Miała być ustawa o profesjonalnym zarządzaniu spółkami skarbu państwa, czyli antykuwetowa – nie ma. Bo projekt Polski 2050 został zgodnie utrącony przez koalicjantów. Miała być polityka dla Polski lokalnej, a znowu mamy +przywileje+ dla dużych. Zamiast nowych linii kolejowych do takich miast jak Płock (realizacja odłożona na nieznaną przyszłość) – szybkie koleje tylko między największymi miastami. Oprotestowałam to jako minister rozwoju regionalnego, ale zdecydowała większość” – wyliczała minister.
No i wreszcie – jak dodała – „polityka świętych krów”. „Potrzeba pieniędzy na zbrojenia i zdrowie, ale banki, choć zarabiają krocie kosztem naszego rozwoju, są nietykalne. WIBOR, choć niesprawiedliwy, nie +da się+ zreformować. A walka o prawa ludzi vs deweloperów, jeśli się już udaje, to pomimo rządu” – podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz. „Zdecydujmy się na prawdziwą zmianę. Nie na powielanie PiS-u czy Konfy, ale na naszą własną wizję Polski. Mamy na to 2 lata” – dodała.
Na jej wpis zareagował Filiks. „Pani jest rządem – do kogo to pani pisze?” – zapytała.
„Np do Pani” – odpowiedziała jej Pełczyńska-Nałęcz. „Nie wiem czy Pani zauważyła, ale kandydat KO na prezydenta popierany przez premiera właśnie przegrał wybory. Przegrał zwłaszcza wśród ludzi młodych. Po 10 latach rządów Dudy. Więc mam pytanie, co w związku z tym proponujecie ludziom? Bo ja proponuję dowieźć prawdziwe zmiany: ustawę TV Publiczna, ustawę antykuwetową. I dać to podpisu Prezydentowi Nawrockiemu i w ten sposób powiedzieć mu sprawdzam” – podkreśliła minister.
Posłanka KO odparła: „Zauważyłam proszę pani. Naprawdę w przeciwieństwie do pani nawet w tej kampanii ciężko pracowałam z tymi wyborcami po 12 godzin dziennie, żeby im wytłumaczyć dlaczego marszałek tego rządu mówi, że PiS i PO jedno zło. Na panią pracowałam 10 lat, żeby pani mogła być ministrem”.
We wtorek obszerny wpis na Facebooku dotyczący wyborów zamieściła też wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050). „Wybory prezydenckie to kronika zapowiedzianej porażki. Kim jeszcze musiałby okazać się kandydat PiSu, żeby kandydat Platformy wygrał?” – pytała.
Mucha porównywała działania PiS i PO w kampanii prezydenckiej. Według niej PiS zrobił strategiczną analizę pożądanych cech kandydata. „Miał on być osobą, której nie da się powiązać z rządem PiS i miał być tym, na którego w drugiej turze zagłosują wyborcy Mentzena” – podkreśliła.
Posłanka Polski 2050 zarzuciła Platformie Obywatelskiej, że nie robi analiz strategicznych. „Jest tak przekonana o własnej samozajebistości, że analizy strategiczne nie są potrzebne. Platforma uważa, że jest +lepsza+ i w związku z tym istnieje moralny obowiązek głosowania na kandydatów Platformy. Oni uważają, że +im to zwycięstwo się po prostu należy+ – to cytat za anonimowym przedstawicielem sztabu. W tym przekonaniu wspierają ich prawie wszystkie media” – zaznaczyła Mucha.
Jak zaznaczyła, PiS zrobił casting na kandydata, który będzie wypełniał założenia strategii, a „w Platformie żaden casting nigdy nie był potrzebny”. „Wybory między (Rafałem) Trzaskowskim a (Radosławem) Sikorskim były pozorne i zorganizowane wyłącznie po to, żeby nie można było powiedzieć, że Trzaskowski jest kandydatem Tuska” – podkreśliła. Mucha zarzuciła też PO, że wzięła do sztabu ludzi, którzy „przegrali wszystkie kampanie, które robili, również tę w 2023 roku”, oraz że „chce jeszcze więcej własnej bańki zamiast wyjścia poza bańkę”.
„Oni mogą mieć najgorszy rząd i utrzymywać poparcie społeczne przy 18 proc. inflacji! Bo wiedzą, czym jest komunikacja! Nasz rząd uważa, że jest tak wspaniały, że komunikacja nie jest mu do niczego potrzebna. Bo skoro aksjomatem jest, że Platforma jest +lepsza+ to wszyscy mają to wiedzieć i nawet nie próbujcie tego kwestionować” – napisała Mucha.
„Za chwilę rozpoczniecie rytualne szukanie winnych. Będziecie Platformo ich szukać wszędzie, ale nie u siebie. Nasza polityka zmieniła się w blame game. Nie, Szymon Hołownia nie jest winny porażki Rafała. Gdyby nie wystartował, Rafał miałby jeszcze gorszy wynik, bo duża część z jego elektoratu poszłaby do Mentzena już w pierwszej turze a w drugiej zagłosowałaby na Nawrockiego” – podkreśliła posłanka.
„Ile razy, ilu ludzi, ile analiz ma jeszcze pokazać, że polaryzacja sprzyja PiSowi. Polaryzacja winduje w górę PiS i Platformę, ale PiSowi pomaga bardziej. Ale co tam, mainstream idzie dalej w tę polaryzację. Wspaniale! Złóżcie sobie Drodzy Państwo gratulacje! Właśnie zbieracie efekty własnych działań!. Tyle mówimy o rozliczeniach. Myślę, że każdej partii przyda się porządne rozliczenie tych wyborów. Ale szczególnie partii, która przegrała w drugiej turze, mimo że miała wszystkie narzędzia, żeby wygrać, poparcie mainstreamu, możliwości, które daje pozycja partii rządzącej, kasę” – dodała.
Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (Lewica) mówił wcześniej we wtorek, że „porażki się zdarzają”. „Trzeba wyciągnąć wnioski i to nie jest tak, że coś się kończy, coś się zaczyna. Żadne zwycięstwo nie jest ostateczne, żadna porażka nie jest fatalna. W tej sprawie trzeba iść do przodu. Cieszę się, że wszyscy koalicjanci wspólnie deklarują, że jest poparcie dla rządu i że nie zamierzają zmieniać koalicji, która obecnie rządzi” – stwierdził polityk Lewicy.
Natomiast posłanka Agnieszka Pomaska (KO) mówiła we wtorek, że sztab Rafała Trzaskowskiego analizuje, co poszło nie tak w kampanii, ale przede wszystkim koncentruje się na przyszłości. Według niej, zabrakło wystarczającej mobilizacji po stronie kandydata KO. Karol Nawrocki bardziej zmobilizował swój elektorat – oceniła.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że w czerwcu, po wyborach prezydenckich, rząd czeka rekonstrukcja. Stwierdził, że po zmianach rząd będzie mniej liczny ale sprawniejszy. Przyznał też, że chciałby renegocjować umowę koalicyjną.
Kierownictwo w największej liczbie resortów pełnią członkowie Koalicji Obywatelskiej lub osoby rekomendowane przez KO. To dokładnie 10 ministrów: Jakub Jaworowski (MAP), Barbara Nowacka (MEN), Andrzej Domański (MF), Hanna Wróblewska (MKiDN), Marzena Czarnecka (MP), Sławomir Ntras (MSiT), Tomasz Siemoniak (MSWiA), Radosław Sikorski (MSZ), Adam Bodnar (MS), Izabela Leszczyna (MZ). Z Polski 2050 ministerialne funkcje pełnią: Paulina Henning-Kloska (MKiŚ) i Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (MFiPR). (PAP)

ero/ par/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"