Do tragicznego wypadku na budowie doszło we wtorek w Joliet. Do szybu windy wpadł młody mężczyzna. Jego życia nie udało się uratować.
Jak poinformowała policja, mężczyzna pracował na drugim piętrze budynku przy 225 Maple Street. Właśnie wynosił z windy szafki, kiedy urządzenie ruszyło mimo otwartych drzwi. Zareagował ucieczką, ale nie zdążył wydostać się z windy i został uwięziony między sufitem drugiego piętra, a podłogą windy, a następnie spadł do szybu.
Właśnie tam, nieprzytomnego znaleźli go wezwani na miejsce ratownicy. Ciężko rannego i nieprzytomnego zabrali go do pobliskiego szpitala, gdzie lekarzy stwierdzili zgon. Biuro koronera nie podało tożsamości zmarłego, policja uważa, że jego śmierć była skutkiem nieszczęśliwego wypadku.