74 tysiące dolarów ma zapłacić mężczyzna, który postanowił zrezygnować z publicznego ujęcia wody na rzecz własnej studni. Kwota jest absurdalna i nie zamierzam jej płacić – podkreśla.
Sprawa dotyczy mieszkańca Beach Park, którego dom był zasilany z publicznego wodociągu przez wiele lat. W ostatnim czasie jednak jakość wody – jak mówił właściciel posesji – pozostawiał wiele do życzenia, więc jako specjalista od wodociągów postanowił odłączyć się od sieci i wykorzystać własne ujęcie. To z kolei nie spodobało się władzom wioski, które przytoczyły regulamin miejscowości, który zobowiązuje wszystkich do korzystania z publicznego ujęcia.
Wobec faktu odłączenia się mieszkańca od sieci wodociągowej i zaniechania płacenia rachunków, urzędnicy postanowili wystąpić na drogę sądową. Sędzia zasądził grzywnę w wysokości 74 tysięcy dolarów, co, jak wyliczono, pozwoliłoby na zaspokojenie potrzeb wodnych jednego budynku przez 230 lat.
Skazany na grzywnę zapowiada, że nie zamierza płacić.