Andrzej Duda był PiS-owskim prezydentem cały czas – tak poparcie głowy państwa dla Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich skomentował w poniedziałek szef MSZ Radosław Sikorski. Ocenił, że poparcie Dudy dla Nawrockiego nie przełoży się na jego lepszy wynik wyborczy.
Sikorski był pytany w Radiu Zet o deklarację poparcia prezydenta Andrzeja Dudy dla popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. W niedzielę w Łodzi Duda zadeklarował, że w nadchodzących wyborach zagłosuje na Nawrockiego; mobilizował także działaczy PiS w tej sprawie.
„(Prezydent Duda) był PiS-owskim prezydentem cały czas. Raz czy dwa (razy) próbował wejść na jakąś wyższą orbitę. Pamiętam jego dobre przemówienie na dwudziestolecie czy dwudziestopięciolecie przystąpienia do NATO, a poza tym to jedzie tekstami z przekazów dnia” – odpowiedział Sikorski.
Ocenił, że poparcie Dudy dla Nawrockiego nie przełoży się na jego lepszy wynik wyborczy. „To jest prezydent, który utrudnia pracę rządowi, który jest ideologiczny, a Polska potrzebuje kolejnego skoku modernizacyjnego. Potrzebuje patriotyzmu i nowoczesności jednocześnie. Pamiętajmy o tej refleksji w rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego. Gdybyśmy się trzymali kurczowo tradycji, tak jak rywale czy krytycy Bolesława Chrobrego, to byśmy nadal byli poganami” – dodał szef MSZ.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, a jeśli będzie potrzebna ich druga tura, odbędzie się ona 1 czerwca. (PAP)