Wpływowy przewodniczący Izby Reprezentantów Illinois, Michael Madigan, ma w piątek usłyszeć ostateczny wyrok w sprawie federalnych zarzutów korupcyjnych. Jego żona nagrała emocjonalny film, w którym prosi sędziego o łagodny wyrok.
Prokuratorzy federalni domagają się ponad 12 lat więzienia i wysokiej grzywny dla 83-latka, który w lutym został uznany winnym zarzutów przekupstwa i korupcji. W poniedziałek w budynku federalnym Dirksen w Chicago Madigan wraz ze swoimi prawnikami ponownie stawili się przed sędzią. Adwokaci Demokraty złożyli wniosek o uniewinnienie.
Madigan wraz ze swoim zespołem prawnym twierdzi, że jego majątek netto nie miał nic wspólnego z trwającym prawie cztery miesiące procesem o korupcję. W odpowiedzi na argumenty obrony prokuratorzy wskazali na lutowy wyrok skazujący Madigana, ponieważ ławnicy uznali go winnym wykorzystywania swojego stanowiska i władzy do kierowania interesami swojej kancelarii prawnej.
„Chciwość Madigana jest tym bardziej szokująca, biorąc pod uwagę sukces jego kancelarii prawnej” – twierdzą prokuratorzy. „Madigan z pewnością nie potrzebował więcej zleceń– zgromadził osobistą fortunę wartą ponad 40 milionów dolarów” – dodali prokuratorzy. Ta informacja może potencjalnie stać się kluczowym czynnikiem w orzeczeniu sędziego federalnego Johna Blakeya dotyczącym wysokości kary.
W miarę zbliżania się terminu ogłoszenia wyroku, przewidzianego na piątek 13 czerwca, żona Madigana, Shirley, poprosiła o łagodny wyrok w nagranym na wideo apelu. W emocjonującym, trwającym 8 minut filmie Shirley Madigan mówi, że nie poradzi sobie bez męża. Sędzia odrzucił wniosek Madigana o uniewinnienie.
BK