Prokuratura złożyła wniosek do sądu opiekuńczego o wydanie zarządzenia opiekuńczego w sprawie syna byłej dyrektor Biura Prezesa Rady Ministrów Anny W. – poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Anna W. przebywa w areszcie. Jest podejrzana w sprawie RARS.
Przebywająca od kilku tygodni w areszcie śledczym była dyrektor Biura Prezesa Rady Ministrów Anna W. podejrzana w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) w czwartek wydała oświadczenie, w którym apeluje o możliwość spotkania z 13-letnim synem, który jest w spektrum autyzmu i ma ADHD.
Podkreśliła, że po kilku latach codziennej terapii udało jej się doprowadzić dziecko do „stanu społecznego przystosowania”.
„Minęły dwa miesiące mojej nieobecności, a („Franciszek” – imię zmienione) wrócił do punktu wyjścia w swojej chorobie” – dodała.
Do oświadczenia odniósł się rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak, który zaznaczył, że 31 marca prokurator złożył wniosek do Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe, V Wydział Rodzinny i Nieletnich, o wydanie zarządzenia opiekuńczego w sprawie Ksawerego W. z uwagi na możliwe zagrożenie dobra małoletniego.
„Zgodnie z art. 109 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego jeżeli dobro dziecka jest zagrożone, sąd opiekuńczy wydaje odpowiednie zarządzenia” – dodał.
Przekazał, że prokurator powołał też biegłego sądowego z zakresu psychologii dzieci i młodzieży, logopedii oraz neurologopedii dzieci w celu wydania opinii, czy stan małoletniego Ksawerego W. oraz opieka tylko jednego rodzica wpływa na pogłębienie choroby. Opinia spodziewana jest w najbliższych dniach.
Chłopiec jest pod opieką ojca Marka W., który również jest podejrzanym w tym samym śledztwie.
„31 marca 2025 r. podejrzany Marek W. został przesłuchany na okoliczność stanu zdrowia syna” – poinformował prok. Nowak.
Podkreślił też, że nikt nie złożył wniosku o widzenie syna z matką
„Tym samym nie miała miejsca sytuacja, aby prokurator odmówił wyrażenia zgody na widzenie Ksawerego W. z podejrzaną Anną W.” – dodał.
Odniósł się także do doniesień medialnych, że Anna W. miała być przyprowadzona na przesłuchanie w kajdankach zarówno na rękach, jak i na nogach.
„Prokurator w tej sprawie nie decydował o środkach przymusu bezpośredniego stosowanych podczas konwoju lub doprowadzenia. W szczególności nie wydawał polecenia użycia kajdanek” – poinformował prok. Nowak.
Zaznaczył, że w celu ustalenia, jakie środki przymusu bezpośredniego stosowano wobec podejrzanej w trakcie doprowadzenia wystąpiono do Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach ze stosownym zapytaniem.
„Podczas czynności 27 marca w siedzibie prokuratury Anna W. nie miała założonych kajdanek. Czynność przesłuchania Anny W. została przeprowadzona skutecznie, zgodnie z wcześniejszym planem” – podkreślił rzecznik PK.
Pod koniec stycznia na polecenie prokuratora ze śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej funkcjonariusze CBA zatrzymali trzy kolejne osoby w śledztwie w sprawie nieprawidłowości w RARS, w tym Annę W., która była dyrektor Biura Prezesa Rady Ministrów w czasach, gdy premierem był Mateusz Morawiecki, jej męża – Marka W. i Pawła K – właściciela agencji PR.
Sąd uwzględnił wówczas wniosek o aresztowanie Anny W. i Pawła K. – oboje zostali aresztowani na trzy miesiące. Wobec męża Anny W. sąd zdecydował o areszcie warunkowym – 19 lutego został on zwolniony za poręczeniem majątkowym.
Trojgu zatrzymanym wówczas osobom PK przedstawiła łącznie sześć zarzutów. Anna W. i Paweł K. są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Kobieta usłyszała też zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie 3,5 mln zł w zamian za wpływanie na postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego dotyczącego dostaw agregatów prądotwórczych.
Ponadto Paweł K. usłyszał zarzuty powoływania się na wpływy w instytucji publicznej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w postaci udzielenia zamówień publicznych na dostawę maseczek chirurgicznych. (PAP)
mas/ joz/