Politycy z Teksasu potępili postępowanie prezydenta Bidena, którego administracja „sprowadza” migrantów z Kalifornii do Lone Star wyczarterowanymi samolotami. Do Teksasu przylatuje w ten sposób 600 osób tygodniowo.
Metody, za które gubernatorzy Greg Abbott i Ron DeSantis byli uprzednio karceni z powodu rzekomo „niehumanitarnego podejścia”– czyli relokacja migrantów samolotami do innych stanów – z powodzeniem i na dużą skalę są obecnie wykorzystywane przez władze federalne.
Odkąd Teksas podjął znaczne wysiłki w celu uszczelnienia granicy z Meksykiem, część ciężaru nielegalnej migracji do USA przesunęła się na kalifornijski odcinek pogranicza. Choć Złoty Stan prowadzi politykę przyjazną migrantom, okazuje się, że stanowią oni jednak pewien problem. Administracja Bidena pomaga go rozwiązywać, transportując samolotami z Kalifornii do Teksasu ok. 600 migrantów tygodniowo.
Media donoszą, że z Kalifornii startują cztery loty, o wartości 80 tys. dolarów każdy, startują każdego tygodnia z Kalifornii, a trasę kończą w Laredo i Rio Grande Valley w Teksasie. Samolotami transportowani są „nadprogramowi” migranci, którymi Kalifornia najwyraźniej nie zamierza się zaopiekować.
Według jednego z funkcjonariuszy CBP samoloty przewożą każdorazowo po ok. 150 osób.
Kosztowny program władz federalnych ma według mediów odciążyć San Diego, które wyczerpało już możliwości zakwaterowania i przetwarzania napływających w te okolice migrantów.
„Odstraszanie, które wdraża Teksas, działa na granicy rzecznej, której nie chcą tu przekraczać, więc (…) rząd federalny pozwala im obejść to odstraszanie, pozwalając przekraczać [granicę w] Kalifornii lub kierując ich za pomocą federalnych dolarów podatników z powrotem do Teksasu” – wyjaśnia Brent Smith, prokurator powiatu Kinney.
Działania władz federalnych potępił także członek Izby Reprezentantów USA Chip Roy, Republikanin z Teksasu.
Red. JŁ