13.5 C
Chicago
niedziela, 20 kwietnia, 2025

Rozdwojenie jaźni w PiS? Uchwalają, że nepotyzm jest złem, by potem „tylko 60 osób głosowało przeciwko twarzy nepotyzmu na sekretarza generalnego”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Dla mnie to dziwaczne, że wszyscy w PiS uchwalamy uchwałę, że nepotyzm jest złem, a później tylko 60 osób głosuje przeciwko twarzy nepotyzmu na sekretarza generalnego. Liczę, że refleksja przyjdzie – ocenił w środę senator Marek Martynowski, który we wtorek złożył rezygnację z szefowania senackiej części PiS.

Martynowski, który we wtorek złożył rezygnację z funkcji szefa klubu senackiej części Prawa i Sprawiedliwości i wiceprzewodniczącego Klubu Parlamentarnego PiS, był pytany przez dziennikarzy w Senacie o powody swojej decyzji.

 

„To, co się stało na Radzie Politycznej, czyli najpierw uchwalenie uchwały potępiającej nepotyzm, a później wybór sekretarza generalnego (Krzysztofa Sobolewskiego – PAP), który jest twarzą nepotyzmu – stąd moja decyzja i tyle” – powiedział polityk.

 

Pytany, jak została przyjęta ta decyzja, przekazał, że rozmawiał o tym przez godzinę z szefem klubu Ryszardem Terleckim. „Zrozumiał moją decyzję. Też myślę, że chyba zgadza się z tym, po części” – odpowiedział.

 

„Dla mnie dziwaczne jest to, że wszyscy jak jeden mąż uchwalamy uchwałę, że o tym, że nepotyzm jest oczywiście złem, a później tylko 60 osób z tej Rady Politycznej głosuje przeciwko twarzy nepotyzmu” – mówił Martynowski.

 

Dopytywany, czemu uważa, że Krzysztof Sobolewski jest „twarzą nepotyzmu”, odpowiedział: „Przecież wszyscy wiemy, że jego żona pracuje w Orlenie jako dyrektorka, wcześniej miała trzy rady nadzorcze, wiem, że zrezygnowała z tych rad nadzorczych”. „Rezygnacja z rad nadzorczych to uważam, że to kpina z wyborców” – ocenił.

 

Martynowski pytany, czy jest więcej osób niezadowolonych w PiS, odpowiedział, że wystarczy spojrzeń na głosowanie ws. powołania Sobolewskiego, gdzie 60 osób było przeciw.

 

Senator przyznał, że gdyby Sobolewski nie został wybrany na funkcję, to postąpiłby inaczej. „Uważam, że odrobina honoru nakazywałaby nieprzyjęcia tej funkcji” – podkreślił.

 

Pytany, czy liczy na to, że jego decyzja wywoła jakąś refleksję, odpowiedział: „Liczę na to, że refleksja przyjdzie”. „Sekretarz generalny to naprawdę ważna funkcja w partii, to on ustala listy i akceptuje listy wyborcze. Ja po części mogę być ofiarą tej uchwały o nepotyzmie” – dodał i wskazał, że „ofiarą” w sensie takim, że nie znajdzie się na przyszłej liście PiS.

 

Podczas sobotniego kongresu PiS przyjęto uchwałę, która przewiduje, że współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów PiS nie mogą zasiadać w radach nadzorczych państwowych spółek. Zakaz dotyczy też zatrudniania w spółkach SP członków najbliższej rodziny posłów i senatorów PiS. W uchwale zaznaczono, że zakazy nie obejmują osób, które zostały „zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej”.

 

Żona Krzysztofa Sobolewskiego, Sylwia Sobolewska – jak informowały wielokrotnie media – zasiadała w kilku radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. W ostatnich dniach – zapytany o to na Twitterze – Sobolewski przekazał, że jego żona nie zasiada już w żadnej radzie nadzorczej. Także wicerzecznik PiS Radosław Fogiel poinformował w poniedziałek, że przez żonę Sobolewskiego zostały złożone rezygnacje z zasiadania w radach nadzorczych i stało się to jeszcze przed przyjęciem uchwały sanacyjnej w sobotę. (PAP)

 

autor: Grzegorz Bruszewski

 

gb/ godl/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"