55-letni rowerzysta zginął pod kołami SUV na Near South Side. Mężczyzna został dosłownie wciągnięty pod pojazd kierowany przez 60-latkę bez uprawnień.
Dramatyczne sceny rozegrały się w sobotni wieczór na W. 26-tej ulicy w dzielnicy Armour Square. Rowerzysta jechał na zachód, kiedy nagle najechała na niego prowadząca SUV-a kobieta. Jak wynika z ustaleń śledczych, kierująca samochodem nie dostosowała się do znaku nakazującego jej zatrzymanie pojazdu.
W dalszym toku dochodzenia okazało się, że 60-latka nie miała ważnego prawa jazdy, ani polisy ubezpieczenia samochodu.