Rosyjscy żołnierze dopuszczają się gwałtów w okupowanych ukraińskich miastach – powiedział w piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. O gwałtach na kobietach, grabieżach dokonywanych przez żołnierzy Putina, a także o braku wody, żywności i leków i nasilającej się propagandzie opowiadała również mieszkanka Chersonia.
„Kiedy bomby spadają na wasze miasta, kiedy żołnierze gwałcą kobiety w okupowanych miastach – a mamy, niestety, liczne przypadki, że rosyjscy żołnierze gwałcą kobiety w ukraińskich miastach – trudno jest oczywiście mówić o skuteczności prawa międzynarodowego” – powiedział Kułeba podczas debaty zorganizowanej przez londyński think tank Chatham House.
„Ale jest ono jedynym cywilizowanym narzędziem, jakie mamy do dyspozycji, aby mieć pewność, że w końcu wszyscy, którzy umożliwili tę wojnę, zostaną postawieni przed wymiarem sprawiedliwości” – dodał.
Wcześniej mieszkanka Chersonia Switłana Zorina opowiedziała w telewizji CNN o aktualnej sytuacji w zajętym przez Rosjan mieście, m.in. o braku żywności i leków oraz przypadkach gwałtów dokonywanych przez rosyjskich żołnierzy. W mieście nasila się rosyjska propaganda.
„W ciągu dnia jest tutaj całkiem cicho, ale ludzie wychodzą z domów, aby szukać żywności i leków, ponieważ nasz mer wciąż nie ma możliwości dostarczenia ich tutaj, do Chersonia” – skomentowała Zorina.
“They already started to rape our women. There was information from people that I personally know, that 17-year-old girl, it happened to her and then they killed her. So we are terrified and scared, but we are not going to give up.”
-shares Svetlana Zorina, stuck in Kherson pic.twitter.com/cVfwjFrVxV
— Nora Neus (@noraneus) March 4, 2022
„Nasz opór to w tym momencie polega na pozostawaniu w domach i trosce o siebie samych, bo jesteśmy przestraszeni. Oni (Rosjanie) zaczęli już gwałcić nasze kobiety. Dowiedziałam się od osoby, którą znam osobiście, że siedemnastoletnia dziewczyna została zgwałcona, a następnie zabita, więc jesteśmy przerażeni, ale nie poddamy się” – przekazała Zorina odpowiadając na pytanie prezentera CNN o to, jak aktualnie wygląda opór ukraińskich cywilów wobec rosyjskich żołnierzy.
Wedle jej słów Rosjanie zniszczyli jedyne centrum handlowe, jakie znajduje się w Chersoniu, mnóstwo domów, budynki administracji publicznej.
„Dzisiaj bałam się opuścić swoje mieszkanie. Miałam potrzebę wyjść na zewnątrz, ale nie mogłam, bo byłam przerażona” – opowiedziała Ukrainka.
Zorina przekazała także, że w Chersoniu nasiliła się rosyjska propaganda.
„Zajęli wieżę telewizyjną i pokazują wystąpienia naszych polityków i prezydenta, przetłumaczone na rosyjski, które są fałszywymi informacjami” – powiedziała mieszkanka okupowanego miasta. (PAP)
kjm/ kgod/