10.9 C
Chicago
piątek, 25 kwietnia, 2025

Romanowski: Wrócę do kraju w ciągu 6 godzin, jeżeli zostaną spełnione warunki

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Były wiceszef MS, poseł PiS Marcin Romanowski, podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, zadeklarował, że wróci z Węgier do Polski w ciągu 6 godzin, jeżeli zostaną spełnione jego warunki. To m.in. opublikowanie wyroków TK, które – jego zdaniem – są nielegalnie blokowane.

Romanowski, któremu w ubiegłym tygodniu rząd Węgier udzielił azylu politycznego, określił swój wpis na platformie X jako list otwarty, który skierował do szefa MS Adama Bodnara w nawiązaniu do wypowiedzi ministra, zapewniającej, że Romanowski może liczyć na uczciwy proces w Polsce. Romanowski podejrzany jest m.in. o ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, a w ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wobec niego Europejski Nakaz Aresztowania.
„Publicznie zobowiązuję się w ciągu 6 godzin wrócić do kraju, jeśli rząd wycofa się z nielegalnych działań opisanych w poniższych punktach: 1. Opublikowanie wszystkich wyroków Trybunału Konstytucyjnego, które od kilku miesięcy są nielegalnie blokowane przez premiera Donalda Tuska. 2. Uznawanie i stosowanie się bez wyjątku do wszystkich orzeczeń wydawanych przez sędziów każdej z izb Sądu Najwyższego” – napisał Romanowski.
Kolejne wymienione przez niego warunki to – po trzecie – „przywrócenie nielegalnie odwołanych prezesów sądów, poczynając od Sądu Apelacyjnego i Okręgowego w Warszawie”, a także – po czwarte – „zakończenie nielegalnych manipulacji w losowaniu sędziów do orzekania w sprawach karnych”. Ostatnim, piątym, warunkiem Romanowskiego jest – jak napisał – „zakończenie bezprawnej blokady wykonywania obowiązków przez Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego, który nielegalnie został pozbawiony swojej funkcji oraz przywrócenie nielegalnie odwołanych szefów prokuratur, poczynając od prokuratur regionalnych i okręgowych”.
Romanowski zaznaczył też m.in., że „to nie zapewnienia ministra czy innego przedstawiciela rządu mają dawać gwarancję sprawiedliwego procesu, lecz przestrzeganie przez władzę wykonawczą i sądowniczą zasad prawnych, które chronią obywateli przed nadużyciami”. Według niego realizacja wskazanych przez niego warunków „będzie dowodem, że słowa o równości wobec prawa nie są kolejnym oszustwem czy propagandowym zabiegiem”.
„Wprowadzenie ich w życie zagwarantuje nie tylko mnie, ale każdemu obywatelowi uczciwy proces – bo będzie on wynikał z przestrzegania przez rządzących zasad prawnych, a nie z zapewnień tego czy innego ministra” – napisał.
„Jako człowiek fałszywie pomówiony, chcę w jawnym procesie wykazać zarówno swoją niewinność, jak i słuszność podejmowanych przeze mnie decyzji” – dodał Romanowski.
Wieczorem Romanowski umieścił na platformie X kolejne wpisy. Napisał m.in., że opuścił Polskę również po to, aby „zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na represje polityczne dotykające jednostki i grupy niewygodne dla rządu pod rządami Donalda Tuska”. Oświadczył też, że od tej pory „swoje bitwy będzie toczył z jeszcze większą determinacją jako poseł polskiego parlamentu i jednocześnie uchodźca polityczny na Węgrzech”.
„Moja misja będzie teraz realizowana znad brzegów Dunaju. I obiecuję dać z siebie wszystko, bo stawką są fundamenty zachodniej cywilizacji chrześcijańskiej, suwerenność narodów europejskich i sama Polska” – napisał były wiceszef MS.
Przyznanie azylu Romanowskiemu potwierdził w ubiegłym tygodniu szef kancelarii premiera Viktora Orbana – Gergely Gulyas, który argumentował, że decyzja ta wynika z przekonania władz węgierskich o tym, że w Polsce trwa kryzys praworządności.
Według informacji obrońcy posła PiS, mec. Bartosza Lewandowskiego, które ten opublikował na X w ubiegły czwartek, rząd Węgier udzielił Romanowskiemu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r.
Powodem tej decyzji mają być – jak pisał – działania naruszające prawa i wolności Romanowskiego, które podejmuje polski rząd i podległa mu Prokuratura Krajowa, a także ingerencje polityków rządzącej większości w śledztwo, w którym podejrzanym jest m.in. poseł PiS. Ponadto Romanowski uznał, że nie może liczyć w Polsce na sprawiedliwy proces sądowy. To z kolei ma być spowodowane „politycznym zaangażowaniem części sędziów jawnie popierających obecnego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Adama Bodnara”.
Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości trwa od lutego 2024 r. To postępowanie rozwojowe, obecnie obejmujące kilkanaście wątków, które toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości oraz urzędników resortu, którzy byli odpowiedzialni za pieniądze z funduszu. W przypadku Romanowskiego, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu.
Szef Prokuratury Krajowej Dariusz Korneluk 20 grudnia zapowiedział skierowanie do Sejmu kolejnego wniosku o zgodę na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej, ponieważ planowane jest wobec niego ogłoszenie dodatkowych siedmiu zarzutów.
Przestępstwa Romanowskiego miały polegać m.in. „na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości”. Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 mln złotych.
Szef Prokuratury Krajowej 20 grudnia informował, że do tej pory w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości zarzuty usłyszały 23 osoby. (PAP)

 

Kaczyński: warunki Romanowskiego – całkowicie rozsądne; każdy ma prawo do uczciwego procesu

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w poniedziałek, że warunki stawiane przez podejrzanego w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości posła PiS Marcina Romanowskiego są całkowicie rozsądne. To są elementarne warunki praworządności; każdy obywatel ma prawo do uczciwego procesu – stwierdził Kaczyński.

W poniedziałek były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości – podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, na którego areszt zgodził się sąd – zadeklarował, że wróci z Węgier do Polski w ciągu 6 godzin, jeżeli zostaną spełnione jego warunki. Jak napisał na X, oczekuje m.in.: opublikowania wyroków TK, „które są nielegalnie blokowane”; uznawania i stosowania się przez rząd do wszystkich orzeczeń wydawanych przez sędziów każdej z izb Sądu Najwyższego; „przywrócenia nielegalnie odwołanych prezesów sądów”. Warunkiem posła PiS jest też, jak napisał, „zakończenie bezprawnej blokady wykonywania obowiązków przez Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego, który nielegalnie został pozbawiony swojej funkcji”.

 

Prezes PiS ocenił w swoim poniedziałkowym oświadczeniu, że warunki postawione przez Romanowskiego „są całkowicie rozsądne”. „Romanowski jest gotów natychmiast wrócić do Polski, jeżeli te warunki zostaną spełnione, a to są elementarne warunki praworządności państwa prawnego w Polsce” – powiedział Kaczyński. Jak dodał, każdy obywatel ma prawo, by „formułować jakiekolwiek warunki odnoszące się do uczciwego procesu w Polsce”.

 

Kaczyński odniósł się również do wypowiedzi marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że Romanowski ma obowiązek jak najszybciej wrócić do Polski i oddać się w ręce wymiaru sprawiedliwości. „To niepojęte, że człowiek, na którym ciążą tak poważne zarzuty, ma czelność stawiać jeszcze jakieś warunki” – powiedział w poniedziałek marszałek Sejmu.

 

Kaczyński ocenił, że wypowiedź Hołowni świadczy o tym, iż w Polsce „nie uznaje się prawa” „Obowiązuje to, co jest aktualną wolą władzy” – dodał.

 

„To jest sytuacja, która musi być kiedyś podsumowana w odpowiednich postępowaniach karnych, bo inaczej tego załatwić się nie da i inaczej nie da się także zabezpieczyć Polski przed tym, żeby tego rodzaju sytuacje się powtarzały” – powiedział prezes PiS.

 

Były wiceszef MS, po decyzji sądu o zgodzie na jego aresztowanie, jest poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Polityk przebywa na Węgrzech, gdzie rząd udzielił mu azylu politycznego. Romanowski swój poniedziałkowy wpis na X określił jako list otwarty, który skierował do szefa MS Adama Bodnara w nawiązaniu do wypowiedzi ministra, w której zapewnił, że Romanowski może liczyć na uczciwy proces w Polsce. Romanowski podejrzany jest m.in. o ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, który nadzorował.

 

Przyznanie azylu Romanowskiemu potwierdził w ubiegłym tygodniu szef kancelarii premiera Viktora Orbana, który argumentował, że decyzja ta wynika z przekonania władz węgierskich o tym, że w Polsce trwa kryzys praworządności. Według informacji obrońcy posła PiS mec. Bartosza Lewandowskiego, które ten opublikował na X w ubiegły czwartek, rząd Węgier udzielił Romanowskiemu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. (PAP)

 

andr/ itm/

d/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"