Odzyskałem wolność; pozbawienie mnie jej było absolutnie bezprawne, przysługuje mi immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – powiedział w środę poseł Marcin Romanowski po wyjściu z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa.
Wcześniej, jak podawał pełnomocnik Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wyznaczył pilne, zwołane na godz. 23.30, posiedzenie w sprawie Romanowskiego. Poseł PiS w poniedziałek został zatrzymany w związku ze śledztwem Prokuratury Krajowej w sprawie nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Polityk dotarł do sądu w konwoju z izby zatrzymań ok. godz. 23.50. Tuż przed północą Lewandowski napisał, że „Romanowski jest wolnym człowiekiem na mocy decyzji sądu”.
Później do dziennikarzy wyszedł sam Romanowski. „Odzyskałem wolność” – powiedział. Według niego ma to związek z przysługującym mu – jako członkowi ZP RE – immunitetem. W ocenie posła „w tej sytuacji na pewno trzeba powiedzieć, że mamy do czynienia z absolutnym skandalem”.
Romanowski zapowiedział skierowanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa „przez prokuratorów”, którzy – jak mówił – „doskonale zdawali sobie sprawę” z faktu, że przysługuje mu immunitet. „To pozbawienie wolności było absolutnie bezprawne” – ocenił. Dodał, że zawiadomienie będzie także dotyczyło osób, które „sporządzały te pseudoopinie, które miały być tą rzekomą podstawą prawną właśnie do pozbawienia wolności osoby, która jest objęta immunitetem”.
Według Romanowskiego „mamy do czynienia z rzeczą niebywałą i ze sprowadzeniem Polski tak naprawdę do statusu Białorusi, kiedy już nie tylko łamie się przepisy prawa krajowego, ale również prawa międzynarodowego i doprowadza się do sytuacji, w której Polska jest traktowana jako swego rodzaju kraj trzeciego świata, właśnie przez takie decyzje rządu Donalda Tuska”. (PAP)
sdd/ nl/ wus/