Kradł i napadał nie dla pieniędzy, ale dla emocji i prestiżu, a rodzice-milionerzy chcieli wyciągnąć go z opresji z pomocą swojego prawnika, dopuszczając się przy tym potencjalnie zacierania śladów poważnej zbrodni. Policja z Arizony rozbiła nastoletni gang, którego członkiem był 17-letni syn właścicieli sieci siłowni. Nastolatek jest oskarżony o zamordowanie swojego rówieśnika.
W sądzie złożono już tysiące stron akt na temat gangu nastolatków z Arizony, który policjanci nazwali gangiem „Gilbert Goons”.
18-letni Treston Billey, 17-letni Jacob Meisner, 19-letni Taylor Sherman, 17-letni Talan Renner, 20-letni Dominic Turner, 18-letni William Owen Hines, 17-letni Talyn Vigil zostali oskarżeni m.in. o śmiertelne pobicie 16-letniego Prestona Lorda.
Nie jest jasne, czy Lord należał do struktury. Do pobicia miało dojść podczas imprezy w Phoenix. Jeden ze świadków zeznał, że Renner otwarcie przyznał się do uderzenie Lorda jako pierwszy. Przyczynkiem pobicia miała być kradzież „złotego łańcucha” o wartości 10 dolarów dokonana przez młodocianych przestępców na jednym z przyjaciół ofiary.
Po śmiertelnym pobiciu Lorda rodzice Rennera – Becky i Travis Renner – zabrali swojego syna do prawnika. Ten zapewnił swoich klientów, że 17-latkowi „ujdzie to na sucho, ze względu na liczbę dzieci, które miały być w to [morderstwo] zamieszane”.
Adwokat doradził jednak Rennerom, aby zadekowali gdzieś swojego syna, do czasu wygojenia się jego poranionych dłoni. Rodzice zabrali 17-latka do swojej daczy w Show Low, gdzie przebywał przez jakiś czas.
Po ok. dwóch tygodniach od zdarzenia Renner został dopuszczony przez trenera futbolu w swojej szkole do udziału w meczu. Po oficjalnym oskarżeniu 17-latka o zabójstwo Lorda trener został zwolniony z pracy, gdyż już wtedy krążyły plotki, że chłopak jest zamieszany w śmierć nastolatka.
„Gdy wyszły na jaw nowe dowody, podjęto kroki w celu usunięcia ucznia z naszej szkoły i zwolniliśmy trenera piłki nożnej” – przekazała rzecznika American Leadership Academy (ALA) w Gilbert North.
Wszyscy wymienieni wyżej nastolatkowie przebywają w areszcie. Dla każdego z osobna kaucję ustanowiono na 1 milion dolarów. Billey, Meisner i Turner są oskarżeni także o rozbój. Żaden z nastolatków nie przyznał się do winy.
Red. JŁ