O problemach z wodociągami w Robbins rozmawiali w tym tygodniu przedstawiciele Agencji Ochrony Środowiska, zaproszeni do miasteczka przez burmistrza Darrena Bryanta. W spotkaniu uczestniczył również członek stanowej Izby Reprezentantów Bobby Rush.
Spotkanie zostało zorganizowane w związku z awariami, do których coraz częściej dochodzi w miasteczku. Jak przypominają mieszkańcy, ich skutkiem jest dosłowny paraliż miejscowości. W tym roku, o czym już informowaliśmy, z powodu braku wody trzeba było nawet zamykać szkoły. Bez wody pozostawało również blisko 100 domów w Święto Dziękczynienia.
Burmistrz Robbins zwraca uwagę, że podobne do jego miejscowości problemy, ma wielu ich sąsiadów. Przestarzała infrastruktura daje się we znaki między innymi bliskiemu Dixmoor, o którego kłopotach również już pisaliśmy. Samorządowcy starają się o ogłoszenie stanu wyjątkowego przez gubernatora Illinois J.B. Pritzkera. Miałoby to pomóc w potencjalnym pozyskaniu dużych dotacji federalnych na poprawę infrastruktury.