Zamieszania z miejscem organizacji Riot Fest ciąg dalszy. Po niedawnej decyzji dotyczącej zmiany lokalizacji z Douglass Park na stadion SeatGeek w Bridgeview, teraz znowu mówi się o powrocie „na stare śmiecie”.
Decyzja w tej sprawie zapadła po tym, jak lokalna społeczność wspólnie z miejscową radną i Chicago Park District wyrazili swoje poparcie dla organizacji festiwalu w Douglass Park. Monique Scott przekonywała między innymi, że wydarzenie stanowi nie tylko ucztę muzyczną, ale również silny impuls ekonomiczny dla okolicznej społeczności. Zapewniła jednocześnie, że część tegorocznych przychodów zostaną zainwestowane właśnie tam na miejscu.
Ma to uspokoić nieprzychylne nastroje części mieszkańców najbliższej okolicy parku. W ubiegłych miesiącach wielokrotnie zwracali oni uwagę na to, że festiwal przynosi im więcej szkody, niż pożytku. Wspominali między innymi o ograniczeniach dostępu do terenów zielonych, hałasie i atmosferze zagrożenia, która wpływa na ich dzieci.
Tegoroczna edycja Riot Fest odbędzie się w dniach od 20 do 22 września.