Weteran U.S. Army z Michigan zginął podczas swojej ostatniej misji obdarowywania dzieci z Florydy – dotkniętych przez skutki huraganu Ian – darmowymi rowerami. Mężczyzna założył wcześniej pół-charytatywny sklep rowerowy „Build a Bicycle – Bicycle Therapy”.
Do zdarzenia doszło w Punta Gorda na Florydzie, 23 listopada. 57-letni były żołnierz Steven Pringle – jak podało Detroit Free Press – wjechał swoim pick-upem z doczepioną przyczepą z rowerami na skrzyżowanie, na którym w wyniku uszkodzeń spowodowanych huraganem Ian brakowało znaku „STOP”. Wówczas doszło do kolizji, która zakończyła się śmiercią 57-latka.
Niedawno – jeszcze w tym roku – Pringle zmagał się z depresją. Jak przekazała gazeta Free Press – podczas odmawiania różańca doznał olśnienia, które poskutkowało powstaniem Build a Bicycle – Bicycle Therapy – sklepu w Kingsford, w którym naprawiał stare rower i sprzedawał nowe. Dużą część z naprawionych rowerów rozdawał.
Na początku ludzie mówili mi: 'rozdajesz za dużo'” – powiedział Pringle w wywiadzie dla gazety, kiedy jeszcze żył. „Ale im więcej przekazujemy, tym więcej [do nas] wraca na koniec dnia. Nie potrzebuję pieniędzy. Co mam z nimi robić, zbierać je i magazynować?”.
W miejscu, gdzie doszło do wypadku w Punta Gorda, nieznana osoba umieściła rower pomalowany na biało, jako formę hołdu dla Pringle’a. Na ramie widnieje napis: „Niech legenda żyje dalej”.
Red. JŁ