Z jeziora Michigan w Chicago wyciągnięto w poniedziałek młodego mężczyznę. Zmarł w szpitalu.
Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie około 2 po południu o osobie w wodzie w pobliżu przystani dla łodzi przy plaży na 31 ulicy. Nieprzytomnego mężczyznę wyciągnięto z jeziora o 3:15 po południu. Przewieziono go do University of Chicago Medical Center. Po 7 wieczorem biuro koronera powiatu Cook podało, że mężczyzna zmarł.
Jeden ze świadków powiedział, że widział wskakującego do jeziora młodego człowieka, próbował on dopłynąć do brzegu, ale zniknął pod wodą. Temperatura jeziora Michigan jest wciąż bardzo niska a warunki do pływania są nadal niekorzystne. Sezon plażowy rozpocznie się dopiero pod koniec maja podczas świątecznego weekendu Memorial Day. I dopiero od tego czasu na plażach będą dyżurować ratownicy.
Dave Benjamin z Great Lakes Surf Rescue Project ostrzegł, że coraz częściej będzie dochodzić do utonięć. „To, co wydaje się niewinnym szybkim zanurzeniem w wodzie, może być śmiertelne, ponieważ woda wciąż jest bardzo zimna i możemy doznać szoku termicznego co z kolei w przypadku nawet najlepszego pływaka może obezwładnić jego umiejętności i doprowadzić do tragedii” – dodał Benjamin.
Organizacja Surf and Rescue Project przypomniała, że w tym roku w akwenie Wielkich Jeziorach doszło już do 8 utonięć. Średnia roczna waha się w granicach 100.
BK