RPP jest skoncentrowana na walce z inflacją, pogorszenie perspektyw inflacji zadecydowało o ruchu w takiej skali – wskazał bank Pekao w komentarzu do środowej podwyżki stóp procentowych. Po podwyżce stopa referencyjna jest najwyższa od listopada 2012 r. – dodano.
Na środowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podniosła wszystkie stopy procentowe o 1 pkt proc. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 3,5 proc. do 4,5 proc.
„Rada Polityki Pieniężnej wróciła do zaskakiwania rynku skalą podwyżek – na kwietniowym posiedzeniu RPP stopy procentowe powędrowały do góry o 100 pb.” – zwrócili uwagę analitycy banku. Dodali, że stopa referencyjna jest najwyższa od listopada 2012 r.
„W podróży w czasie do pierwszej dekady XXI w. do pokonania została jeszcze jedna przeszkoda o wysokości 25 pb i stanie się to, naszym zdaniem, już za miesiąc” – ocenili.
Eksperci zaznaczyli, że komunikat po środowym posiedzeniu jest „dość powściągliwy i nie zobowiązuje RPP do żadnego konkretnego scenariusza”. „RPP jest skoncentrowana na walce z inflacją i to pogorszenie perspektyw inflacji, w tym marcowy odczyt CPI, o którym RPP wspomina w komunikacie, zadecydowało o ruchu w takiej skali” – zaznaczono.
W opinii analityków czwartkowa konferencja prasowa prezesa NBP prawdopodobnie będzie utrzymana „w jastrzębim tonie, podobnym do tego zaprezentowanego w marcu”. Według nich jest mało prawdopodobne, by Adam Glapiński zobowiązał się do osiągnięcia konkretnego poziomu stóp procentowych, bo „takowy nie jest znany i w najbliższym czasie nie będzie”.
Eksperci Pekao zakładają, że w myśleniu o stopie docelowej należy odwołać się do normalizacji stopy realnej liczonej ex ante, czyli przyszłą inflacją. „W takim ujęciu podniesienie stopy referencyjnej do 5,5 proc. (…) zapewniłoby znormalizowanie stóp realnych w II połowie tego roku” – wskazali. W ich ocenie najbardziej prawdopodobny scenariusz to tzw. płaskowyż – „utrzymywanie stóp na podwyższonym poziomie na dłużej, być może do końca 2023 r.” (PAP)
autorka: Magdalena Jarco
maja/ mmu/