Putin podbił Trzeci Świat. Wywołany przez Rosję kryzys energetyczny i żywnościowy spycha zainteresowanie Ukrainą na dalszy plan – pisze środowa „Rzeczpospolita”.
„80 proc. Brazylijczyków, Meksykanów i Kolumbijczyków obawia się, że ich rodziny będą głodować – takie szokujące liczby przynosi sondaż przeprowadzony w 22 krajach świata przez fundację Open Society” – pisze gazeta w najnowszym wydaniu.
Jak zaznacza, ten strach w Ameryce Łacińskiej jest szczególnie mocny, ale nieodosobniony.
„Podobne obawy żywi 60 proc. mieszkańców Afryki Subsaharyjskiej, a nawet 22 proc. mieszkańców Stanów Zjednoczonych i 15 proc. ludności Europy Zachodniej” – zauważa dziennik.
Podkreśla, że odpowiedzialna jest za to Rosja. „Wywołany przez nią kryzys energetyczny i blokada eksportu tak rosyjskiego, jak i ukraińskiego zboża spowodowały, że zapaść ekonomiczna, którą przyniósł covid i zmiany klimatyczne, nabiera teraz niespotykanych od pokolenia rozmiarów. ONZ ostrzega, że 1,7 mld ludzi grozi nędza i głód. Ale to jest część planu Kremla, który liczy, że wobec tak poważnego wyzwania poparcie dla Ukrainy zejdzie na dalszy plan” – czytamy w gazecie.
Zdaniem „Rz”, sondaż Open Society to sygnał, że strategia zaczyna działać. „Okazuje się, że już teraz 49 proc. mieszkańców RPA, 54 proc. Nigerii czy 56 proc. Hindusów uważa, że +Rosja miała rację, domagając się większych wpływów w Kijowie, niż ma Zachód+” – wyjaśnia „Rz”.
Dodaje przy tym, że „w krajach, które nie należą do OECD, a więc tych uboższych w Ameryce Łacińskiej, Afryce Subsaharyjskiej czy południowo-wschodniej Azji, 68 proc. respondentów twierdzi też, że +Zachód zbyt mocno angażuje się finansowo we wsparcie Ukrainy+, zapominając o innych potrzebach krajów rozwijających się”.
„Tymczasem mniej niż jedna piąta mieszkańców Egiptu, Meksyku, Arabii Saudyjskiej czy Turcji uważa, że wojenny dramat naszego wschodniego sąsiada to jeden z trzech najpoważniejszych problemów współczesnego świata” – dodaje dziennik. (PAP)
dka/ joz/