Pogoń Szczecin po zwycięstwie w Niepołomicach nad Puszczą 3:0 po raz piaty w historii, a drugi z rzędu, awansowała do finału piłkarskiego Pucharu Polski. Jej rywalem 2 maja na PGE Narodowym będzie lepszy w środowej potyczce pierwszoligowego Ruchu Chorzów z Legią Warszawa.
Puszcza po raz pierwszy awansowała do czołowej czwórki rozgrywek, które mają stuletnią tradycję, a jej trener Tomasz Tułacz mecz z ekipą ze Szczecina nazwał „najważniejszym w historii klubu”.
Wyżej notowana Pogoń miała inną motywację – chciała wrócić na PGE Narodowy, gdyż w ubiegłorocznym finale miała puchar na wyciągnięcie ręki, ale ostatecznie uległa po dogrywce pierwszoligowej Wiśle Kraków 1:2 i klubowa gablota na trofea wciąż jest pusta.
Zespół trenera Roberta Kolendowicza nie pozostawił złudzeń, komu należał się finał. Już w piątej minucie prowadzenie dał mu grecki obrońca Leonardo Koutris. Gospodarze mieli szansę wyrównać sześć minut później, ale etatowy wykonawca „jedenastek” w ekipie z Niepołomic, Artur Craciun tym razem nie stanął na wysokości zadania. Strzał Mołdawianina obronił Valentin Cojocaru, a dobitka poszybowała nad poprzeczką.
Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Linus Wahlqvist, a na początku drugiej połowy grecki snajper Pogoni Efthymios Koulouris ustalił rezultat na 3:0.
W środę na Stadionie Śląskim Ruch spotka się z Legią.
„Niebiescy” mają szansę podążyć śladem triumfatora poprzedniej edycji – Wisły Kraków – i jako kolejny zespół spoza ekstraklasy dostać się do finału. Chorzowianie mają w dorobku trzy triumfy w PP, ostatnio w 1996 roku. Drużyna trenera Dawida Szulczka zawodzi w lidze, gdzie w tym roku nie wygrała jeszcze meczu, a jedyne zwycięstwo odniosła w ćwierćfinale Pucharu Polski – 2:0 nad Koroną Kielce.
Legia z 20 triumfami jest najbardziej utytułowanym uczestnikiem Pucharu Polski. Warszawianie już po raz 37. wystąpią w półfinale tych rozgrywek.
Rangę spotkania w ich przypadku zwiększa fakt, że w lidze nie spełniają oczekiwań i Puchar Polski stanowi najkrótszą, a być może nawet jedyną drogę, by w przyszłym sezonie znowu pokazać się w Europie. A legioniści rozsmakowali się w tej rywalizacji, bo dotarli już do ćwierćfinału Ligi Konferencji, w którym czeka ich niebawem (10 i 17 kwietnia) atrakcyjny dwumecz z Chelsea Londyn.
Finał odbędzie się tradycyjnie 2 maja na PGE Narodowym. Pula nagród w całych rozgrywkach wynosi 10 milionów złotych, z czego połowa przypadnie zwycięzcy.
Program piłkarskiego Pucharu Polski: 1 kwietnia, wtorek Puszcza Niepołomice - Pogoń Szczecin 0:3 (0:2) 2 kwietnia, środa Ruch Chorzów - Legia Warszawa (18.00; Damian Sylwestrzak z Wrocławia) finał - 2 maja w Warszawie
(PAP)