Real Madryt odrobił z nawiązką stratę z pierwszego meczu półfinału Pucharu Hiszpanii, przegranego u siebie 0:1, i pokonał w rewanżu na Camp Nou Barcelonę 4:0. O trofeum zagra z Osasuną Pampeluna. W składzie „Dumy Katalonii” całe spotkanie rozegrał Robert Lewandowski.
Ten gol podziałał motywująco na gości, którzy przejęli inicjatywę, podczas gdy podopieczni trenera Xaviego Hernandeza zaczęli popełniać proste błędy. W efekcie już w pierwszym kwadransie drugiej połowy dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Francuz Karim Benzema (50. i 58. z rzutu karnego), a w końcówce skompletował hat-trick (81.).
„Więcej niż zimny prysznic” – skomentowała tuż po ostatnim gwizdku „Marca”, nawiązując do sloganu Barcelony, że to „więcej niż klub”, a inny sportowy dziennik „As” ocenił: „Real tanecznym krokiem do finału”.
Benzema wystąpił w „El Clasico” po raz 43. w karierze, licząc wszystkie rozgrywki. Trzy gole w jednym meczu strzelił po raz pierwszy.
„Królewscy” wznieśli Copa del Rey 19 razy (w 39 dotychczasowych finałach) i są pod tym względem na trzeciej pozycji w klasyfikacji wszech czasów. Wyżej są Barcelona – 31 i Athletic Bilbao – 23.
We wtorek awans do finału – po raz drugi w historii – wywalczyła Osasuna Pampeluna. Po zwycięstwie u siebie 1:0 w rewanżu zremisowała z Athletic Bilbao 1:1 po dogrywce. Poprzednio Osasuna grała w finale Copa del Rey w 2005 roku, kiedy przegrała z Betisem Sewilla 1:2 po dogrywce.
Finał trwającej edycji zostanie rozegrany 6 maja w Sewilli.(PAP)
mm/ pp/