„Wszystko jest na dobrej drodze” – powiedział Adam Małysz po piątkowych kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle Malince. Jego zdaniem próby biało-czerwonych wyglądają coraz lepiej.
Dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim w piątek obchodzi urodziny (przyszedł na świat 3 grudnia 1977 roku). Z tego okazji, po zakończeniu rywalizacji burmistrz Wisły Tomasz Bujok oraz dyrektor wiślańskiej skoczni Andrzej Wąsowicz wręczyli mu tort.
Jak przyznał dziennikarzom, podczas treningów na obiekcie jego imienia przed zawodami PŚ jego obserwacje dotyczące formy Polaków „nie były za dobre”.
„Po tych treningach mogły się rodzić obawy. Były jednak ciężkie warunki, różnie wiało. W efekcie na przykład raz Klemens Murańka skoczył 134 metry, aby potem 105. Ciężko było więc cokolwiek wywnioskować po nich. Wydawało się, że zawodnicy poprawiali elementy skoków, które wcześniej szwankowały, ale same odległości nie pozwalały snuć optymistycznych prognoz. Jednak dziś, gdy warunki był w miarę równe, próby naszych zawodników były zdecydowanie lepsze. Trzeba patrzeć optymistycznie w przyszłość” – powiedział Małysz.
Zwrócił uwagę na udany debiut w zawodach tej rangi Jana Habdasa. Zawodnik Klimczoka Bystra jest w gronie jedenastu polskich skoczków, którzy awansowali do niedzielnego konkursu.
„Jest to materiał na bardzo dobrego zawodnika. Tylko trzeba teraz jego talent pielęgnować” – podkreślił Małysz. (PAP)
autor: Rafał Czerkawski
Stoch: cieszę się ze stylu, w jakim rozpocząłem weekend
„Ciesze się ze stylu, w jakim rozpocząłem weekend” – powiedział Kamil Stoch po piątkowych kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle Malince. Był najlepszy z biało-czerwonych, zajął 10. miejsce.
„Ciesze się, że w końcu jest normalna atmosfera, są kibice. Jest święto skoków narciarskich, w którym mogę uczestniczyć” – powiedział Stoch.
Jedenastu polskich skoczków awansowało do niedzielnych zawodów. Oprócz Stocha uczynili to: 19. miejsce Jakub Wolny, 20. Piotr Żyła, 22. Andrzej Stękała , 28. Dawid Kubacki, 33. Klemens Murańka, 34. Paweł Wąsek, 35. Stefan Hula, 41. Jan Habdas, 44. Tomasz Pilch i 45. Aleksander Zniszczoł.
Kubacki uważa za przesadę opinię, że obecnie bardziej skacze „do góry niż w dal”. „Dziś próba z kwalifikacji nie była zła technicznie. Była jednak na pewno mocno spóźniona. Myślę, że gdyby nie ten błąd, to mogłem pięć-siedem metrów dalej wylądować. Poza tym spóźnienie odbicia powoduje, że parabola lotu jest trochę inna. Jednak jest to początek dobrego, nie męczę się już tak w powietrzu” – powiedział mistrz świata na dużej skoczni z 2019 roku.
Nie wywalczyli kwalifikacji Jarosław Krzak (58. miejsce) oraz Maciej Kot, którego zdyskwalifikowano za nieprzepisowy kombinezon.
„Na pewno czuję złość. Ciężko, abym się nie przejmował w takiej sytuacji. Zależało mi, aby w niedzielę tu wystartować. Jednak nie mam awansu” – powiedział Kot, który nie chciał wyjaśnić dokładnie, jaki element kombinezonu był zły. Zdaje sobie sprawę, że jeśli chce wrócić do skakania w PŚ, musi się najpierw pokazać z dobrej strony w Pucharze Kontynentalnym. (PAP)
autor: Rafał Czerkawski
rcz/ cegl/