Mąż zaginionej 1 stycznia Any Walshe – Brian Walshe – został we wtorek postawiony w stan oskarżenia. Prokuratorzy postawili mężczyźnie zarzut zabójstwa jego żony. Wcześniej śledczy znaleźli w piwnicy domu pary zakrwawiony nóż.
47-letni Brian Walshe przebywa w areszcie już od 8 stycznia, kiedy postawiono mu zarzut wprowadzenia w błąd śledczych podczas dochodzenia ws. zaginięcia jego żony. Od 8 stycznia pozostawał zamknięty z kaucją, wyznaczoną na 500 000 USD.
We wtorek miał miejsce przełomowy moment sprawy. Prokurator okręgowy w Norfolk Michael Morrissey przekazał, że Walshe’owi przedstawiono zarzut zabójstwa 39-letniej Any. 47-latek stanie w środę przed Sądem Okręgowym w Quincy.
Ana Walshe zaginęła 1 stycznia w miejscowości Cohasset. Według pierwszych doniesień kobieta miała opuścić dom ok godz. 4:00 rano i udać się niespodziewanie na lotnisku w Bostonie, a stamtąd do Waszyngtonu, gdzie pracowała. Ta wersja wydarzeń ewoluowała, kiedy z upływem czasu okazywało się, że spod domu Walshe’ów nie kursowała żadna taksówka. Jej telefon miał ponadto pingować w okolicy domu jeszcze przez dwa dni od zaginięcia.
Coraz więcej poszlak wskazuje na to, iż doszło do zamordowania Any Walshe. Ciała jeszcze jednak nie udało się odnaleźć.
Red. JŁ