W poniedziałek wieczorem przed siedzibą chicagowskiej policji odbyła się demonstracja. Jej uczestnicy sprzeciwiali się egzekwowaniu przepisów imigracyjnych i potępili udział lokalnej policji w federalnych nalotach imigracyjnych.
Protestujący trzymali transparenty z napisami: „Nie dla masowych deportacji” i „Zlikwidować ICE”. Organizatorzy akcji zapewnili, że demonstracja miała charakter pokojowy i jej celem było okazanie solidarności ze społecznościami imigrantów. Nadkomisarz departamentu policji Chicago Larry Snelling oświadczył wcześniej, że policja nie pomaga funkcjonariuszom departamentu bezpieczeństwa krajowego w przeprowadzaniu nalotów imigracyjnych.
Około godziny 6 wieczorem inna grupa protestujących zebrała się na moście nad DuSable Lake Shore Drive. Kierowcy mogli zauważyć transparent z napisem: „Stop Trump, No Kings” (Powstrzymajmy Trumpa, nie dla królów).
W poniedziałek rano odbyła się także manifestacja w centrum Chicago na Daley Plaza potępiająca naloty służb imigracyjnych zarówno w naszym mieście jak i w Los Angeles. Kongresman reprezentujący Illinois w Waszyngtonie Jesús „Chuy” García nazwał aresztowania kilkunastu imigrantów w Chicago w ubiegłym tygodniu nielegalnymi i zwrócił uwagę, że osoby te zostały zatrzymane podczas rutynowej kontroli imigracyjnej na którą same się zgłosiły.
Protesty w Chicago mają miejsce w momencie wzrostu napięć w całym kraju w związku z działalnością ICE. W Los Angeles setki osób wyszły na ulice w odpowiedzi na wysłanie przez prezydenta Donalda Trumpa Gwardii Narodowej w związku z trwającymi operacjami policji imigracyjnej. Prezydent do Los Angeles oddelegował także setki marines.
BK