Chicago weźmie udział w ogólnokrajowym proteście pod hasłem „No Kings”. Podobne akcje odbędą się w sobotę w wielu amerykańskich miastach we wszystkich 50 stanach i są wyrazem sprzeciwu wobec polityki prezydenta Donalda Trumpa nie tylko w związku z masowymi deportacjami.
„Dochodzi do nadużywania władzy i korupcji” – twierdzą organizatorzy chicagowskiego protestu. Odbędzie się on w Dniu Flagi i w dniu 79. urodzin prezydenta Donalda Trumpa. Tego dnia w Waszyngtonie zaplanowano też paradę wojskową z okazji 250. rocznicy powstania amerykańskiej armii.
Podczas wiecu w Chicago na Daley Plaza, który rozpocznie się w samo południu zaplanowano przemówienia po których ulicami miasta przejdzie marsz. „Ameryka nie ma króla” – napisali organizatorzy na swojej stronie internetowej. I dodali: „Do każdego, kto uważa, że prezydent posunął się za daleko apelujemy o udział w naszych protestach”.
Policja ponowiła apel o spokojny przebieg protestu. Zapewniła, że będzie chronić manifestujących zgodnie z przysługującymi im prawami zapisanymi w amerykańskiej Konstytucji, ale osoby łamiące prawo, dopuszczające się przestępstw będą karane.