Likwidacja obozowiska bezdomnych w Gompers Park spotka się dzisiaj z protestem liderów lokalnej społeczności, którzy twierdzą, że działania władz miasta doprowadzają do „kryminalizacji bezdomności. Aktywiści chcą wyrazić swój sprzeciw organizując pikietę prze biurem Samanthy Nugent z 39. okręgu miejskiego
Obozowisko, które istniało od dłuższego czasu, zostało zlikwidowane podczas ostrego ataku zimy w zeszłym miesiącu. To, w opinii organizatorów dzisiejszego protestu, naraziło bezdomnych na jeszcze większe ryzyku utraty zdrowia, a nawet życia w czasie trudnych warunków pogodowych.
Opinie co do samego obozowiska są jednak podzielone. Wielu mieszkańców okolicy wyraża obawy dotyczące bezpieczeństwa, zwracając uwagę na zagrożenie narkotykowe, pożarowe i biegające bez opieki półdzikie psy. Mówią również o zakłóceniach w normalnym funkcjonowaniu zespołów sportowych, które nie mają gdzie ćwiczyć z racji zajęcia parku przez bezdomnych. Ich oponenci z kolei zwracają uwagę na fakt, że brak lokali, gdzie bezdomni znaleźliby schronienie powoduje jeszcze większe zagrożenie dla innych.