Państwowa Komisja Wyborcza nie przestrzega kodeksu wyborczego, powstaje ryzyko podobnego zachowania w związku z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi – powiedział PAP konstytucjonalista, prof. Ryszard Piotrowski, odnosząc się do odroczenia przez PKW posiedzenia ws. sprawozdania komitetu PiS.
W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza odroczyła posiedzenie ws. sprawozdania komitetu wyborczego PiS do czasu „systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby”. W ubiegłym tygodniu Izba uznała skargę PiS na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych 2023 r. Status Izby Kontroli Nadzwyczajnej jest jednak kwestionowany m.in. przez obecny rząd i część członków PKW.
Przed rozpoczęciem posiedzenia przewodniczący PKW Sylwester Marciniak powiedział, że przepisy kodeksu wyborczego nie dają możliwości manewru ws. decyzji Izby SN i PKW musi przyjąć sprawozdanie komitetu PiS. Jednak po odroczeniu posiedzenia pojawiły się wątpliwości, czy postawa PKW nie rodzi potencjalnych konsekwencji dot. przyszłorocznych wyborów prezydenckich.
Zdaniem profesora Piotrowskiego, wątpliwości co do losu przyszłorocznych wyborów dotyczą postawy PKW. Jak powiedział, w tym momencie jej działania są równoznaczne z naruszaniem prawa.
Piotrowski odnosząc się do poniedziałkowej decyzji PKW podkreślił, że nie było do jej podjęcia żadnej podstawy prawnej. W związku z tym – według eksperta – rodzi ona konsekwencje dla czynności PKW związanych z wyborami. „Skoro komisja nie przestrzega kodeksu wyborczego, to powstaje ryzyko podobnego zachowania, także w związku z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi” – ocenił. Zaznaczył, że przestrzeganie kodeksu wyborczego jest warunkiem przeprowadzenia wyborów prezydenckich.
Konstytucjonalista przypomniał, że Izba Sądu Najwyższego – wyznaczona przez ustawę o SN – na podstawie przedstawionego przez PKW sprawozdania stwierdza ważność wyborów prezydenckich. Podjętą przez Izbę uchwałę przedstawia się marszałkowi Sejmu, przesyła PKW oraz ogłasza w dzienniku ustaw. W przypadku stwierdzenia nieważności wyborów prezydenckich przez SN – zostaje wydane postanowienie marszałka Sejmu o nowych wyborach.
Piotrowski podkreślił, że „do ustawowych uprawnień Komisji nie należy recenzowanie uchwał żadnej Izby Sądu Najwyższego”. Jak dodał, jeśli właściwości Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie będą uznawane przez PKW, to mogą nie być również uznawane rozstrzygnięcia tej Izby w procesie wyborczym.
Jako przykład Piotrowski podał sytuację, w której „zainteresowany komitet wyborczy – niezadowolony z rozstrzygnięcia komisji w sprawie rejestracji kandydata na prezydenta wniesie skargę do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych na odmowę rejestracji, spowodowaną np. brakiem wymaganej liczby podpisów – odwoła się do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, a PKW nie będzie interesowało rozstrzygnięcie w sprawie tej skargi wydane przez Izbę”. „Wówczas mogą pojawić się wątpliwości związane z tym, czy dana osoba może kandydować, czy nie może, oraz wątpliwości czy to, że na przykład nie może kandydować, może mieć oparcie tylko w woli Państwowej Komisji Wyborczej” – wskazał Piotrowski.
PKW 29 sierpnia br. odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. PiS zaskarżyło decyzję PKW do Sądu Najwyższego.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN jest właściwa do rozpatrywania skarg na uchwały PKW i orzeka także ws. ważności wyborów. Powstała na mocy ustawy o SN z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, ukształtowanej na skutek zmian w prawie z grudnia 2017 r.
Na początku grudnia PKW skierowała do Sądu Najwyższego wniosek o wyłączenie od orzekania w sprawie skargi PiS wyznaczonych do składu siedmiorga tzw. neosędziów, jednak SN ten wniosek odrzucił.
Wcześniej PKW przyjęła stanowisko, w którym postuluje, aby w sprawach przed SN i innymi sądami nie brały udziału osoby powołane do orzekania przez KRS po 2017 r. Zapowiedziano wówczas, że w sprawach z udziałem PKW, w których miałyby orzekać takie osoby, Komisja będzie wnioskować o ich wyłączenie. Stanowisko to nie zostało jednak przyjęte jednomyślnie. (PAP)
nl/ mrr/ ktl/