24.1 C
Chicago
czwartek, 12 czerwca, 2025

Prof. Kik o debacie nad expose: To była fala wzajemnej nienawiści. Tego co działo się w środę w Sejmie nie widziałem w żadnym parlamencie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Podczas debaty nad expose premiera Donalda Tuska nie było miejsca na jakiekolwiek porozumienie; stanęły dwie wrogie sobie siły; to była fala wzajemnej nienawiści – ocenił politolog prof. Kazimierz Kik. Dodał, że tego co działo się w środę w Sejmie nie widział w żadnym parlamencie.

Sejm udzielił w środę wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. Za wotum zaufania było 243 posłów, przeciw opowiedziało się 210 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej premier wygłosił expose i posłowie zadawali pytania.
Prof. Kik oceniając wystąpienie Tuska podkreślił, że zadaniem premiera było pokazanie plusów polityki realizowanej przez rząd od półtora roku. „Premier to zadanie oczywiście spełnił tak jak potrafi, ale nie było ono przekonywujące” – ocenił. Dodał, że uwidoczniła to dyskusja w Sejmie.
Jak zaznaczył, dyskusja ta pokazała, że Polska jest podzielona na dwie główne siły polityczne, z niemal równym poparciem, co potwierdziło głosowanie w Sejmie.
Profesor podkreślił, że oprócz podziału partyjnego widocznego w parlamencie, istnieje trzecia część społeczeństwa, która nie wzięła udziału w ostatnich wyborach do Sejmu (frekwencja w 2023 roku wyniosła 74 proc.). „Często jest ona negatywnie nastawiona do obecnego rządu, co odzwierciedlają sondaże. Przeważają w nich głosy, że Tusk powinien odejść. Sejm wyraził inne, całkowicie przeciwstawne zdanie, że powinien zostać” – zaznaczył politolog.
Kik zwrócił uwagę, że różnice w wynikach sondaży i głosowania w Sejmie pokazują, że „mamy dwie Polski”. Dodał, że na te dwie Polski możemy spojrzeć poprzez pryzmat akcentów dominujących w trakcie debaty nad wystąpieniem premiera. „Tam nie było żadnego miejsca na jakiekolwiek porozumienie. Dwie wrogie sobie siły stanęły wobec siebie, nie ufając sobie i podważając stanowiska drugiej strony” – podkreślił. Dodał, że tego co działo się w środę w polskim Sejmie nie widział w żadnym parlamencie.
„To była fala wzajemnej nienawiści. To nie mówili posłowie polscy, tylko to mówili wrogowie Koalicji Obywatelskiej, albo wrogowie Prawa i Sprawiedliwości. Tam nie było miejsca na zrozumienie wzajemnych postulatów albo też argumentów” – ocenił politolog.
Zaznaczył, że jako „bezpartyjny Polak” jest jednak zadowolony z wyniku głosowania w Sejmie. „Nie byłoby nic bardziej złego, gdyby w tym najtrudniejszym momencie Europy, świata, w tym okresie przechodzenia od +Pax Americana+ do świata wielobiegunowego, pełnego konfliktów, gdyby Polska straciła równowagę. Gdyby rząd się rozpadł i weszlibyśmy w epokę wewnętrznego rozbicia” – powiedział Kik.
Jak zaznaczył, „dobrze, że mamy rząd, a nawet powiedziałbym dobrze, że jest to akurat ten rząd”, który – w jego przekonaniu – stawia na właściwe usytuowanie Polski w świecie, Europie i Unii Europejskiej.
„Czy się z tym godzimy, czy nie, epoka Paktu Północnoatlantyckiego i hegemonii amerykańskiej w Europie przechodzi do historii. W tej nowej epoce musimy znaleźć swoje miejsce w Europie nie jako przeciwnicy Niemiec, albo przeciwnicy Rosji, czy instrumentu politycznego działania Stanów Zjednoczonych w Europie. Musimy pogodzić się z Europą i umocnić swoją obecność na Starym Kontynencie” – wskazał prof. Kik.
Dodał, że w obecnej sytuacji w Europie „nie widzi lepszego frontu politycznego, jakim jest Donald Tusk”. „Absolutnie nie jest ideałem. Ale dążenie elit politycznych Europy do utworzenia z tego kontynentu samodzielnego, wiarygodnego miejsca na mapie przyszłego wielobiegunowego świata jest moim zdaniem słuszne. Dlatego uważam, że utrzymanie tego rządu się u władzy, jeśli tylko wyciągnie wnioski z tego, że Donald Tusk ma ostatnio przewagę negatywnych ocen, jest obecnie najkorzystniejszym rozwiązaniem dla Polski” – powiedział profesor.
Politolog na koniec rozmowy podzielił się „gorzką refleksją”. „Mamy taką klasę polityczną, która nie jest na miarę oczekiwań Polaków. Dlaczego? Dlatego, że okres przejściowy od +Pax Americana+ do wielobiegunowości powinien być okresem budowania szansy na przywrócenie wspólnoty Polaków. To co stało się dzisiaj w Sejmie jest wstępem do pogłębiania się polaryzacji i podziałów w społeczeństwie polskim” – podkreślił prof. Kik.

Janusz Majewski (PAP)

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"