14.1 C
Chicago
środa, 23 kwietnia, 2025

Prezydent gani Sikorskiego: Swoje „expose” sprowadził do polityki partyjnej; nie umiał wznieść się ponad „partyjne spory i połajanki”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

www.strony.us - Strony Internetowe, Strony Internetowe Chicago Floryda, Pozycjonowanie, Pozycjonowanie stronwww, Pozycjonowanie Stron Chicago Floryda, Reklama Chicago

Prezydent Andrzej Duda ocenił w środę, że szef MSZ Radosław Sikorski sprowadził wygłoszoną w Sejmie informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2025 r. do polityki partyjnej. Stwierdził, że Sikorski nie umiał wznieść się ponad ” partyjne spory i połajanki wewnątrz polskiej polityki”.

Sejm wysłuchał w środę informacji szefa MSZ Radosława Sikorskiego o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2025 r. Informacji wysłuchał też prezydent Andrzej Duda.
Prezydent nawiązał później na konferencji prasowej w Sejmie do koronacji Bolesława Chrobrego na króla Polski 1000 lat temu. W środę posłowie przez aklamację przyjęli uchwałę upamiętniającą 1000. rocznicę koronacji pierwszych królów Polski.
Andrzej Duda, ocenił, że rocznica tego wielkiego wydarzenia kontrastowała „dosyć boleśnie z wystąpieniem ministra Sikorskiego, a zwłaszcza z tym, co miało miejsce na końcu”. „Gdzie pan minister – de facto – sprowadził to wszystko do polityki partyjnej, używając hasła jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich i głośno wykrzykując je praktycznie na sali sejmowej” – powiedział prezydent. „Szkoda, że padło to partyjne hasło. I szkoda, że tyle razy mieliśmy do czynienia z – de facto – politycznymi, partyjnymi, wycieczkami w trakcie tego wystąpienia” – dodał.
Sikorski na koniec swojego wystąpienia powiedział w Sejmie: „cała Polska naprzód”. Słowa te są hasłem kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego w kampanii wyborczej.
Duda zwrócił uwagę, że przez prawie dziesięć lat swojej prezydentury „zawsze z całą powagą podchodził do zapisu konstytucji mówiącego, że realizacja polityki zagranicznej przez wszystkich tych, którzy w niej uczestniczą, przede wszystkim przez prezydenta RP, ale także i przez premiera oraz ministra spraw zagranicznych, musi polegać na współdziałaniu”.
Prezydent ocenił, że Sikorski wygłaszając w środę w Sejmie informację o kierunkach polityki zagranicznej w 2025 r. nie umiał wznieść się ponad „partyjne kwestie, spory i połajanki wewnątrz polskiej polityki”.
Wyraził też „żal i wielkie rozczarowanie”, że Sikorski „nie znalazł w swoim wystąpieniu miejsca na to, żeby zaznaczyć rozwijającą się i znakomicie funkcjonującą współpracę międzynarodową, jaką Polska realizuje w ramach Trójmorza”.
Prezydent podkreślił, że sukcesy polskiej prezydencji w Radzie UE „z pewnością nie sprowadziły się do obecności i podejmowania w Polsce ważnych rzeczywiście decyzji w sprawach międzynarodowych i europejskich”, bo – jak zauważył – „ważne spotkania odbywają się w Paryżu, w Brukseli i innych miejscach”.
Jak mówił Duda, „premier Donald Tusk na te spotkania jeździ, ale nie organizuje takich spotkań w Polsce”. „Nie wiem, czy wynika to z jego niechęci do tego, że musiałby współdziałać w tym zakresie z prezydentem RP, czy też wynika z jego niemocy i nieumiejętności skutecznego zaproszenia do Polski przywódców międzynarodowych” – zauważył.
Prezydent podkreślił też, „nie będzie bezpieczeństwa europejskiego i nie będzie najprawdopodobniej możliwości postawienia skutecznej blokady rosyjskiemu imperializmowi bez absolutnie ścisłej współpracy euroatlantyckiej, bez absolutnie ścisłej współpracy europejsko-amerykańskiej”. „A z mojego punktu widzenia, jako prezydenta, przede wszystkim stale zacieśnianej i umacnianej współpracy polsko-amerykańskiej” – dodał.
Prezydent ocenił, że w związku z tym pojawiła się tu jedna bolesna kwestia, która nie wybrzmiała w wystąpieniu Sikorskiego. „Chyba dla nikogo nie ma wątpliwości, że Stany Zjednoczone są najpotężniejszym mocarstwem militarnym na świecie i dla nikogo chyba nie ma wątpliwości, że nie ma dziś bezpieczeństwa wobec państwa nuklearnego, jakim jest Rosja, które odrodziło swoje imperialne ambicje, bez ścisłej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi” – mówił Andrzej Duda. „Niestety o tej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w expose pana ministra nie było praktycznie nic” – ocenił prezydent.
Przypomniał też, w najbliższych dniach do Polski przyjedzie amerykański sekretarz ds. energii Chris Wright. „Cieszę się, że będzie się on spotykał także z premierem Donaldem Tuskiem, bo to są bardzo ważne dla Polski kwestie – współpraca z USA i realizacja tego najważniejszego zadania w dziedzinie energetyki, jakie mamy i jakie, jak wierzę, zostanie skutecznie zrealizowane we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, czyli budowa elektrowni atomowej dla Polski” – powiedział prezydent.
Duda wyraził zadowolenie, że Polska jest wśród 20 „najpotężniejszych gospodarek świata” i – jak podkreślił – trzeba doprowadzić do tego, by formalnie została przyjęta do G20. Zaznaczył, że to zadanie dla wszystkich polskich polityków działających na arenie międzynarodowej. „Żałuję, że pan minister tylko tak bardzo delikatnie na ten temat wspomniał, bo ta kwestia dla naszego prestiżu i dla naszego przyszłego rozwoju gospodarczego ma znaczenie fundamentalne” – dodał.
Jako równie istotne prezydent wymienił takie inwestycje jak elektrownia jądrowa i Centralny Port Komunikacyjny. „Ja wiem, że lotnisko jest w Berlinie” – ironizował. Ale – dodał – jest przekonany, że większość Polaków zgadza się z nim, że „potężne międzynarodowe lotnisko”, z którego można lecieć we wszystkie zakątki świata, powinno być w Polsce.
Zaznaczył, że chodzi też o bezpieczeństwo i przywołał rozmowy m.in. z amerykańskimi generałami o tym, że – aby sprawnie przemieścić tu wojska sojusznicze – potrzebne jest wielkie lotnisko, które podoła takiemu zadaniu. Podkreślił, że z tego punktu widzenia Centralny Port Komunikacyjny jest niezbędny, a Polska jest już krajem, który może realizować takie inwestycje.
„Bardzo żałuję, że pan minister spraw zagranicznych o tych ważnych inwestycjach, które mają fundamentalne znaczenie dla budowania naszej pozycji międzynarodowej nie wspomniał” – powiedział prezydent.
Duda przypomniał też, że na początku marca złożył w Sejmie projekt poprawki do konstytucji w sprawie poziomu wydatków na obronność, która wpisuje co najmniej 4 proc. PKB jako obowiązkowy próg tych wydatków. Zwrócił uwagę, że od momentu złożenia w Sejmie tej propozycji upłynęło już 47 dni. „Mam nadzieję, że ta propozycja wreszcie będzie rozpatrywana, bo to jest kwestia fundamentalna dla naszego bezpieczeństwa” – podkreślił Duda.
Prezydent powiedział, że chciałby, aby ministrowie oraz premier Donald Tusk „przestali wreszcie mówić, a zaczęli działać”. „Chciałbym, żebyśmy realizowali te rzeczy, które mają znaczenie fundamentalne i które będą zabezpieczały także poziom wydatków militarnych na przyszłość, żeby nikomu nie przyszło do głowy pochopnie tych wydatków obniżyć przy jakiejś minimalnej większości parlamentarnej, która mu na to pozwoli” – podkreślił.
„Jeszcze raz apeluję, aby wreszcie zabrano się do pracy nad tą kwestią, a nie leżała ona w zamrażarce u pana marszałka” – oświadczył prezydent. (PAP)
ero/ par/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"