Rodzina imigrantki, która zmarła kilka tygodni po przyjeździe do Chicago, złożyła pozew przeciwko Holiday Inn Countryside, Rincon Family Services i szpitalom, w których kobieta szukała pomocy. 30-letnia Rona Rozo zmarła 2 grudnia w pokoju hotelowym na przedmieściach.
Śmierć nastąpiła w wyniku samobójstwa – potwierdziło biuro lekarza sądowego powiatu Cook.
Zarzuty w sprawie tej śmierci postawiła siostra zmarłej. Nefer Rozo, która również przybyła do Chicago jesienią ubiegłego roku, uważa, że odpowiednie instytucje nie zapewniły potrzebnej pomocy jej najbliższej. W swoim pozwie obwinia między innymi Rincon Family Services za zaniedbanie w kwestii zapewnienia odpowiedniej opieki psychiatrycznej i terapeutycznej dla Rony Rozo.
W zarzutach skierowanych w sprawie hotelu czytamy, że w pokojach znajdował się sprzęt, którego Rozo użyła do popełnienia samobójstwa. Tym samym hotel miał nie zapewnić odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa.