150 strażaków i 50 wozów strażackich walczyło z pożarem kościoła baptystów w Englewood. Ogień pojawił się w piątek (15. kwietnia) około 2-giej po południu. Obrażenia odniósł jedynie strażak, który poślizgnął się na mokrej ulicy.
Według rzecznika straży pożarnej Larry’ego Langforda pożar wybuchł w tylnej górnej części kościoła. W tym czasie budynek był pusty.
Strażacy najpierw próbowali walczyć z płomieniami z góry, ale dach z kratownic sprawił, że wysiłki te były „niezwykle niebezpieczne”. Zarządzono ewakuację i przejście do defensywy – powiedział Langford.
Pożar został ugaszony w ciągu około dwóch godzin. Jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, co było przyczyną jego wybuchu.