Służby poszukują byłego studenta Uniwersytetu Chicago, który, ich zdaniem, miał szkolić się w wykorzystywaniu materiałów wybuchowych w celu przeprowadzenia zamachów na placówki dyplomatyczne w USA. Mężczyzna w ubiegłym roku wyemigrował ze Stanów i prawdopodobnie przebywa w Armenii.
Funkcjonariusze organów ścigania zainteresowali się 21-letnim Aramem Brunsonem kiedy ten doprowadził do eksplozji w swoim pokoju w akademiku UoC. Zeznawał wtedy, że miał to być zwykły eksperyment zainspirowany filmami w mediach społecznościowych. W czasie dochodzenia ustalono jednak, że za tymi wyjaśnieniami może kryć się coś więcej. Alarm wzbudziły także jego bagaże, kiedy przechodził odprawę na lotnisku w drodze do Armenii.
Po przeszukaniu domu mężczyzny w Massachusetts, śledczy ustalili, że Brunson chciał zaangażować się w coś, co opisał jako rewolucyjne działania bezpośrednie i terroryzm wspierający sprawy ormiańskie. Miał również nagrywać filmy, na których uczył innych, jak wytwarzać ładunki wybuchowe oraz obkładać drzwi i biurka granatami. Jego wyszukiwania w Internecie sugerowały, że planował podjąć działania przeciwko zagranicznym placówkom dyplomatycznym w USA.