Na terenie województwa opolskiego, dolnośląskiego i śląskiego nie było zaniechań rządu w sprawie właściwej reakcji na sytuację związaną z gwałtownymi opadami – powiedział w czwartek w Sejmie wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz przedstawiając informację ws. działań rządu podjętych podczas powodzi.
Z kolei wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski, przedstawiając informację rządu stwierdził, że inwestycje w odtworzenie infrastruktury hydrotechnicznej uszkodzonej podczas wrześniowej powodzi szacowane są na 3,2 mld zł.
Wcześniej poseł Sławomir Mentzen (Konfederacja), który wnioskował do rządu o przedstawienie informacji, odniósł się do kwestii opróżniania zbiorników wodnych. „Ze względu na przeciwdziałanie zakwitowi złotej algi dotychczas zbiorniki zrzucały wody w określonym przepływie, zgodnie z zaleceniami międzyresortowego zespołu ds. Odry. Dlaczego? Kto konstruował te zalecenia do Wód Polskich? Dlaczego uznano, że zalecenia dotyczące złotej algi są istotniejsze, niż ostrzeżenia przed powodzią?” – pytał poseł.
Wiceszef MSWiA podkreślił, że w odpowiedzi na pierwsze ostrzeżenia meteorologiczne z 11 września z godz. 13.07 (na okres od 12 do 16 września br. dla województw: dolnośląskiego, opolskiego i łódzkiego) już tego samego dnia obyło się o godz. 17. pierwsze spotkanie zespołu kryzysowego w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. Wzięli w nim udział przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie, Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej oraz wojewodów dolnośląskiego, opolskiego i łódzkiego – dodał.
„Działania prowadzone są do dnia dzisiejszego w sposób zorganizowany i pewny” – ocenił. Zwrócił jednocześnie uwagę, że nigdy wcześniej nie było sytuacji, żeby Siły Zbrojne przemieszczały swoje zasoby pomocowe wcześniej niż było ewentualnie zapotrzebowanie wojewodów.
Przypomniał, że decyzję o ewakuacji podjęto już w momencie, kiedy nie było pewności, czy zapora ziemna w Stroniu Śląskim wytrzymała. „Zgodnie z informacją od Wód Polskich rozmycie zbiornika miało miejsce 15 września o godzinie 11.45” – powiedział. Doprecyzował, że ewakuację w Lądku-Zdroju ogłoszono dzień wcześniej o godzinie 11, a w Kłodzku również podjęto stosowne decyzje o ewakuacji o godz. 16.
Dodał, że także cały proces organizacji działań ratowniczych realizowany był od pierwszego momentu, kiedy otrzymano informację o zagrożeniach, które mogą mieć miejsce na terenie południowej Polski.
Wiceminister Koperski, przedstawiając szczegółowe wyliczenia strat poinformował, że szacunki dotyczące odtworzenia zbiorników przeciwpowodziowych Nysy Kłodzkiej mówią o wartości 180 mln zł, zbiornik na rzece Bystrzycy Dusznickiej – wartość szacunkowa inwestycji 160 mln zł, zbiornik na rzece Biała Lądecka – wartość szacunkowa 110 mln zł, zbiornik Stronie Śląskie – 400 mln zł, odtworzenie koryta wraz z umocnieniami brzegowymi Białej Lądeckiej – 500 mln zł.
Jak wyjaśnił wiceminister infrastruktury, szacunki wskazują, że otworzenie koryta, z umocnieniem brzegowym, Białej Głuchołaskiej będzie kosztowało 200 mln zł, wartość szacunkowa odtworzenia koryta wraz z umocnieniem brzegów Nysy Kłodzkiej – 350 mln zł, otworzenie koryta wraz z umocnieniem brzegowym rzeki Nysa Szalona – 50 mln zł, otworzenie koryta wraz z umocnieniami rzeki Bóbr – 50 mln zł, usunięcie przebić hydraulicznych między innymi w zbiorniku Buków, Mysłakowice, Racibórz Dolny – 20 mln zł, zbiornik Topola – 200 mln zł zł, odtworzenie mechaniki, automatyki na zbiornikach Krosnowice, Międzygórze, Mysłakowice, Cieplice, Świerzawa – 100 mln zł, wartość odbudowy i doszczelnienia – 700 mln zł.
Przedstawiciele rządu zadeklarowali, że odpowiedzi na część pytań zadanych podczas dyskusji udzielą na piśmie.
Tadeusz Tomaszewski (Lewica) dopytywał wiceministra Leśniakiewicza, czy jego zdaniem „należy wzmacniać jednostki włączone do Krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, m.in. poprzez zwiększony udział w finansowaniu bieżącym tych jednostek”. Witold Tumanowicz (Konfederacja) chciał wiedzieć, jakie zmiany w procedurach zarządzania kryzysowego będą planowane, by koordynacja między władzami lokalnymi, a instytucjami odpowiedzialnymi za infrastrukturę wodną działała sprawnie.
Iwona Krawczyk (KO) poprosiła o informację od Wód Polskich, czy „są zabezpieczone środki” na wykup terenu pod zbiornik przeciwpowodziowy Rzymówka na rzece Kaczawie, a Grzegorz Lorek (PiS) pytał o przyczyny przerwania tamy na zalewie, z którego woda zalała Stronie Śląskie i Kłodzko. „Próbowaliśmy od 2019 r. pogłębiać koryto rzeki Odry, aby uodpornić ją na powódź. Wstrzymujecie tę inwestycję wspólnie z pseudoekologami niemieckimi i rządem Brandenburgii. Dlaczego to robicie?” – zapytał z kolei Władysław Dajczak z PiS. (PAP)