16.7 C
Chicago
piątek, 6 czerwca, 2025

Polska przejęła prezydencję w Radzie Unii Europejskie, jednak nieformalny szczyt unijnych przywódców odbędzie się w Brukseli

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W środę Polska przejęła po Węgrzech prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. W ciągu najbliższego pół roku w naszym kraju odbędzie się ponad 300 oficjalnych spotkań, w tym 22 nieformalne rady z udziałem unijnych ministrów. Uroczysta inauguracja prezydencji odbędzie się 3 stycznia.

To drugi raz, kiedy Polska sprawuje prezydencję w Radzie UE – poprzednia przypadała na drugie półrocze 2011 r. Tym razem hasłem przewodnim będzie: „Bezpieczeństwo, Europo”. Polska będzie chciała skupić się na jego siedmiu wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, ekonomicznym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym.
Prezydencja w Radzie UE sprawowana jest w systemie rotacyjnym kolejno przez wszystkie państwa członkowskie, począwszy od stycznia i lipca danego roku. Przedstawiciele państwa sprawującego prezydencję są odpowiedzialni m.in. za ustalanie porządku obrad posiedzeń poszczególnych gremiów Rady oraz prowadzenie negocjacji w gronie państw członkowskich.
W ciągu najbliższego pół roku w naszym kraju odbędzie się ponad 300 spotkań urzędniczych i ministerialnych, w tym 22 nieformalnych rad z udziałem unijnych ministrów. Pierwszym z nich będzie zaplanowane na 21-22 spotkanie ministrów edukacji. Kolejnym, zaplanowanym na 30-31 stycznia, będzie spotkanie ministrów ds. sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. W Polsce nie odbędzie się jednak nieformalny szczyt unijnych przywódców – ten zaplanowano na 3 lutego w Brukseli.
Kolejne prawie 200 wydarzeń to wydarzenia kulturalne, z których pierwszym będzie uroczysty koncert w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej – to on 3 stycznia symbolicznie zainauguruje prezydencję. Do Warszawy tego dnia przyleci m.in. szef Rady Europejskiej Antonio Costa, spodziewana jest również delegacja z Ukrainy.
Zgodnie z zapowiedziami od stycznia do czerwca nasz kraj ma łącznie odwiedzić ponad 40 tys. gości. Korpus polskiej prezydencji, obejmujący wszystkich urzędników zaangażowanych w jej przygotowanie, liczy 3 tys. osób.
Prezydencja Polski przypada na początek nowego, pięcioletniego cyklu instytucjonalnego – skład nowej Komisji Europejskiej PE zatwierdził pod koniec listopada, a pierwszy szczyt pod przewodnictwem Costy odbył się w połowie grudnia.
Jak podkreśliła w rozmowie z PAP wiceministra w KPRM Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, Unia właśnie zaczyna projektować swoje plany na najbliższe pięć lat. „Nasza prezydencja będzie więc prezydencją otwierającą. Nie będziemy zatem walczyć o to, ile spraw domkniemy, tylko o to, w ilu narzucimy nowy ton” – powiedziała.
Wśród istotnych dla Polski spraw jest m.in. wzmacnianie bezpieczeństwa i odporności Wspólnoty, ale także konkurencyjności. „Jako prezydencja będziemy dążyć do unikania tzw. przeregulowania. Mamy w pamięci raport Draghiego oraz inne sygnały, które świadczą o tym, że nadmiar przepisów może nam bardziej zaszkodzić niż pomóc” – podkreśliła wiceministra.
W 2009 r. traktatem lizbońskim wprowadzony został system trio prezydencji – oznacza to współpracę trzech państwa sprawujących kolejno państw. W trio razem z Polską – podobnie jak w 2011 r. – jest Dania, która przejmie przewodnictwo w lipcu 2025 r., oraz Cypr, który będzie sprawował je w pierwszym półroczu 2026 r. Z końcem grudnia zakończyła się natomiast prezydencja Węgier.(PAP)

 

Sobkowiak-Czarnecka: nie zgadzam się z zarzutem, że brak szczytu w Polsce załamie całą polską prezydencję

Nie zgadzam się z zarzutem, że brak szczytu w Polsce załamie całą polską prezydencję – powiedziała PAP wiceministra w KPRM Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, pytana o fakt organizacji nieformalnego spotkania unijnych przywódców w Brukseli. Nieważna jest geograficzna lokalizacja szczytu, a to, czy realizuje on nasze cele – powiedziała.
Choć 1 stycznia Polska przejęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, to nieformalny szczyt unijnych przywódców odbędzie się 3 lutego w Brukseli. Fakt ten krytykują m.in. politycy PiS, którzy wielokrotnie wzywali do organizacji takiego spotkania w Polsce i uważają, że program polskiej prezydencji zbytnio koncentruje się na stolicy Belgii.
Pytana o to przez PAP wiceministra w KPRM Magdalena Sobkowiak-Czarnecka zgodziła się z wcześniejszymi słowami ministra ds. UE Adama Szłapki, który podkreślał, że szczyty zwołuje szef Rady Europejskiej.
„Jestem zdania, że nieważna jest geograficzna lokalizacja szczytu, a to, czy realizuje on nasze cele. Jeżeli ktoś martwi się o to, czy Polska przez te 180 dni będzie wystarczająco dobrze zaprezentowana gościom z zagranicy, to ja tylko przypomnę, że w sumie organizujemy ponad 300 wydarzeń ministerialnych i urzędniczych, a program kulturalny to kolejne prawie 200 eventów” – powiedziała.
Dopytywana, czy nie jest to jednak stracona okazja do „dobrego PR-u” oraz tego, by Polska stała się centrum dyskusji na najwyższym szczeblu, wiceministra odparła, że dla obecnej władzy w polityce europejskiej od „PR-owego sukcesu” dużo ważniejsze jest osiągnięcie określonego celu.
„A wiele wskazuje na to, że polskie cele podziela albo rozumie zdecydowana większość unijnych liderów. Kompletnie więc nie zgadzam się z zarzutem, że brak szczytu w Polsce załamie całą polską prezydencję” – stwierdziła.
Podczas półrocznej prezydencji Polski w Radzie UE w naszym kraju odbędą się m.in. 22 nieformalne posiedzenia unijnych ministrów. Uroczysta inauguracja prezydencji odbędzie się 3 stycznia, czyli w najbliższy piątek.(PAP)

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"