25.2 C
Chicago
piątek, 27 czerwca, 2025

Polscy siatkarze pokonali Słoweńców 3:0 i awansowali do finału Ligi Narodów

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Polscy siatkarze pokonali Słoweńców 3:0 (25:22, 25:21, 25:23) w półfinale Ligi Narodów we włoskim Rimini. O pierwszy w historii triumf w rozgrywkach, które w tym roku z powodu koronawirusa mają postać miesięcznego turnieju, zagrają w niedzielę z Brazylijczykami.

Polska – Słowenia 3:0 (25:22, 25:21, 25:23).

 

Polska: Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Wilfredo Leon, Mateusz Bieniek, Jakub Kochanowski, Bartosz Kurek, Paweł Zatorski (libero) oraz Piotr Nowakowski, Kamil Semieniuk, Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek.

 

Słowenia: Toncek Stern, Alen Pajenk, Jan Kozamernik, Gregor Ropret, Tine Urnaut, Klemen Cebulj, Jani Kovacic (libero) oraz Dejan Vincic, Matic Videcnik, Rok Mozic, Mitja Gasparini.

 

Słoweńcy od kilku lat są dla biało-czerwonych niewygodnymi rywalami – wygrali aż cztery z poprzednich pięciu spotkań. Ostatnio ze zwycięstwa nad mistrzami świata cieszyli się niespełna miesiąc temu w fazie zasadniczej LN. Wówczas triumfowali 3:1, ale o ile trener Alberto Giuliani postawił wtedy na taki sam, najmocniejszy skład jak w sobotę, to wyjściowe „szóstki” Polaków z tych dwóch spotkań bardzo się różniły. Vital Heynen pod koniec maja sprawdzał bowiem jeden z wariantów personalnych, mieszając podstawowych graczy z rezerwowymi, a teraz już postawił na swoich czołowych zawodników.

 

Sobotni pojedynek tych ekip nie zawiódł. Kibice obejrzeli siatkówkę na wysokim poziomie – nie brakowało długich wymian, efektownych ataków i obron oraz skutecznych zagrywek.

 

W pierwszej odsłonie Polacy początkowo nieznacznie odskoczyli (4:2), ale rywalizacja szybko się wyrównała. Nieraz na jedną efektowną akcję jednej drużyny druga po chwili odpowiadała tym samym. Słoweńcy bazowali na dobrej grze libero Janiego Kovacica, co ułatwiało im zadanie w ofensywie.

 

W drugiej połowie tej partii Heynen wprowadził Piotra Nowakowskiego w miejsce Jakuba Kochanowskiego, co okazało się dobrym ruchem. Biało-czerwoni kilka razy zatrzymali ataki przeciwników i ci w końcówce starali się za wszelką cenę omijać ręce blokujących rywali, a przez to popełniali błędy. Dzięki temu mistrzowie świata wypracowali kilkupunktową przewagę, której nie zmarnowali.

 

Faworyci gorzej zaczęli następnego seta (4:8), ale doprowadzili do wyrównania za sprawą ataków Bartosza Kurka i skuteczności w bloku. Polacy zaczęli przejmować kontrolę nad tym, co się działo na boisku, w połowie odsłony. Asem znów popisał się Wilfredo Leon, a efektowną akcję zaliczył Michał Kubiak. Kapitan zespołu najpierw przyjął piłkę klatką piersiową, po czym zdobył punkt atakiem. Potem swoje dołożył Fabian Drzyzga na zagrywce i kibice ekipy Heynena mogli ze spokojem obserwować rozwój wypadków (20:16). Znani z waleczności podopieczni Giulianiego, który prowadzi także Asseco Resovię Rzeszów, nie rezygnowali. Dobrze radził sobie m.in. Tine Urnaut, który jesienią wraca po dziesięcioletniej przerwie do występów w PlusLidze. On i jego koledzy nie byli jednak w stanie odrobić strat.

 

Podobnie do drugiej partii zaczęła się też trzecia – Słoweńcy wygrywali 4:1. W niej – podobnie jak w dwóch poprzednich – patent na Klemena Cebulja miał Drzyzga. Rozgrywający Resovii w każdym z trzech setów zablokował klubowego kolegę. Polacy do remisu doprowadzili przy stanie 7:7, a potem wypracowali kilkupunktową przewagę. Gnębili rywali trudnymi zagrywkami, a jeśli nawet ci je odbierali, to potem nieraz zatrzymywali ich na siatce. W obu elementach błysnęli w tej części meczu Nowakowski i Mateusz Bieniek. W końcówce wicemistrzowie Europy nie poddawali się, dwukrotnie zmniejszali stratę i obronili dwie piłki meczowe, ale pojedynek zakończył zepsuty serwis Mitji Gaspariniego.

 

Biało-czerwoni blokiem w tym spotkaniu zdobyli aż 14 pkt i zanotowali sześć asów. Słoweńcy mieli o jedną punktową zagrywkę mniej, a ataków rywali zatrzymali sześć.

 

Wcześniej w pierwszym półfinale „Canarinhos” pokonali Francuzów 3:0. „Trójkolorowi” w niedzielę zagrają z ekipą Giulianiego o trzecie miejsce.

 

Tegoroczna LN służyła Heynenowi do wyboru 12 siatkarzy, którzy wezmą udział w igrzyskach w Tokio. Po zakończeniu fazy zasadniczej podał nazwiska 11 graczy. Decyzję dotyczącą libero ma podjąć w niedzielę, po zakończeniu występu w Rimini. O to ostatnie miejsce w składzie rywalizują Paweł Zatorski i Damian Wojtaszek.

 

To trzecia edycja LN. W poprzedniej edycji LN dwa lata temu (ubiegłoroczna została odwołana z powodu pandemii) Polacy zajęli trzecie miejsce. Rozgrywki te zastąpiły w siatkarskim kalendarzu Ligę Światową. W niej biało-czerwoni triumfowali raz – w 2012 roku.(PAP)

 

an/ co/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"