Prawie 20 km, do szpitala w Sochaczewie, policyjny radiowóz eskortował samochód, którym rodzice wieźli 3-letniego chłopca po wypadku podczas jazdy na rowerze. Dziecko miało głęboką ranę pod żuchwą, krwawiło i płakało. Ostatecznie chłopiec z sochaczewskiej placówki trafił do szpitala w Warszawie.
Jak poinformowała w poniedziałek Komenda Powiatowa Policji w Sochaczewie, do zdarzenia doszło w minioną sobotę, gdy funkcjonariusze z tamtejszego wydziału ruchu drogowego, pełniący służbę w miejscowości Krzyżyk Iłowski, zostali poproszeni przez jadące tą trasą małżeństwo o pomoc w dotarciu z dzieckiem do szpitala.
„Zdenerwowani rodzice poprosili o pomoc w szybkim dojeździe do szpitala, ponieważ chłopczyk uległ wypadkowi na rowerze. Trzylatek miał głęboką ranę pod żuchwą, krwawił i bardzo płakał” – podała sochaczewska policja. Jak podkreślono w informacji, „mundurowi od razu włączyli sygnały dźwiękowe i świetlne, ruszając w stronę sochaczewskiego szpitala” – po drodze, już w trakcie eskorty, powiadomili pracowników szpitalnego oddziału ratunkowego, iż wkrótce dotrze tam mały pacjent wymagający natychmiastowej pomocy lekarskiej.
Według sochaczewskiej policji, radiowóz eskortował samochód z małżeństwem i poszkodowanym trzylatkiem przez niemal 20 km. „Ranne dziecko zostało przekazane pod opiekę lekarzy. Chłopiec został opatrzony i przewieziony do szpitala w Warszawie” – wyjaśniono w komunikacie. Jak podano, ojciec chłopca podziękował policjantom za udzieloną pomoc. „My natomiast życzymy chłopcu szybkiego powrotu do zdrowia” – zaznaczyli w informacji policjanci z Sochaczewa.(PAP)
mb/ mark/